Jak podaje portal lublin112.pl, blisko 80 proc. miejsc noclegowych w stolicy Podhala jest już niedostępnych. Wraz z mniejszą dostępnością ofert, ceny rosną z tygodnia na tydzień. Porównując ceny w portalu rezerwacyjnym Booking.com, można zauważyć, że wiele hoteli znacznie podwyższyło ceny.
Jeszcze na początku grudnia w ośrodku Prestige Apartamenty Stara Polana za trzy noclegi dla dwóch osób trzeba zapłacić 800 zł, a w Sylwestra już 6 512 zł. W Royal Hill Residence ceny wzrosły z 1 160 zł do 4 879 zł, w Radisson Blu Hotel z 1 895 zł do 7 840 zł, w Hotelu Foluszowy Potok z 1 092 zł do 5 572 zł. Znaczną różnicę w cenie można również zaobserwować porównując oferty Tatry Top Apartamenty Granitica centrum (z 1484 zł do 4 918 zł) czy w hotelu Grand Podhale Resort&Spa (z 966 zł do 3 834 zł).
Na Booking.com można znaleźć oferty wynajmu domku letniskowego za 20 tysięcy zł. Tam Nowy Rok będzie mogło przywitać od 8 do 10 osób. Na początku grudnia za pobyt w tym samym miejscu trzeba wydać 4500 zł.
Wraz z zainteresowaniem Sylwestrem na Podhalu rośnie oferta fałszywych ofert. W internecie pojawiają się noclegi w korzystnych cenach w ośrodkach, które nie istnieją. Zdarza się, że naciągacze podszywają się pod znane obiekty. Oszuści stają się coraz bardziej profesjonalni. Tworzą strony internetowe obiektów, na których zamieszczają zdjęcia i adresy pensjonatów. A jeśli podszywają się pod znane marki, podają inny numer konta oraz telefon do kontaktu.
Policjanci zwracają uwagę, aby przed dokonaniem rezerwacji wnikliwie i dokładnie sprawdzać oferty noclegowe. Piękne zdjęcia, znakomita lokalizacja i bardzo atrakcyjna cena – powinny wzbudzić nasze podejrzenia. Ponadto, oszuści, którzy oferują nieistniejące miejsca noclegowe, żądają wpłaty zaliczki lub całości kwoty. Niestety po przyjeździe na miejsce okazuje się, że pod wskazanym adresem nikt nie prowadzi usług hotelarskich.
Mundurowi zalecają, żeby nie zostawiać rezerwacji noclegu na ostatnią chwilę i z dystansem odnosić się do ofert opatrzonych hasłem superokazji cenowej. Zanim zdecydujemy się na rezerwację, dokonajmy porównania ceny wynajmu z tymi w podobnym standardzie i lokalizacji. Gdy któraś oferta nas zainteresuje, postarajmy się zebrać jak najwięcej informacji na temat obiektu, w którym chcemy się zatrzymać. Najlepiej też z dystansem podchodźmy do opinii zadowolonych klientów dostępnych na stronie internetowej obiektu, ponieważ mogą być nieprawdziwe.
Czerwona lampka powinna nam się również zapalić w sytuacji, gdy oferta noclegowa jest szczątkowa, a informacje niepełne. Z pewnością należy sprawdzić, czy podany adres faktycznie istnieje. Obiekty działające legalnie powinny być zarejestrowane w Urzędzie Miasta lub Gminy czy w bazie danych Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej.
Zwróćmy też uwagę, czy kilkadziesiąt komentarzy na temat obiektu nie pojawiło się w ciągu ostatnich dni. Sprawdźmy, czy oferty tego samego obiektu nie ma w innym miejscu, często bowiem właściciele ogłaszają się na różnych portalach. Porównajmy dane kontaktowe, zobaczmy, czy telefon i nr konta są takie same.
Policja zaleca także, aby zaliczkę wpłacać na konto bankowe. Każda inna proponowana forma wpłaty pieniędzy powinna wzbudzić nasze podejrzenia. Poprośmy o wystawienie faktury, rachunku lub paragonu za wpłaconą zaliczkę i zachowajmy całą dokumentację związaną z transakcją, jak również całą korespondencję dotyczącą rezerwacji.
Źródła: lublin112.pl / dolnośląska policja / booking.com