Myślisz, że jesteś nieugięty? Ci ludzie nie chcieli sprzedać działki, więc mieszkają na środku ronda

Państwo Howatson wprowadzili się do swojego domu w Walii w latach 60., kiedy nie było jeszcze mowy o budowie ronda. Kiedy jednak zaczęto wykupywać pobliskie działki, by moc wybudować skrzyżowanie, oni pozostali nieugięci. Władze miasta również nie odpuściły. "Walka" pomiędzy stronami zakończyła się tym, że rondo wybudowano, a Howatsonowie mieszkają na środku ronda.

O życiu w domu na środku ronda opowiedział brytyjskiemu dziennikowi "Daily Mirror", jeden z siedmiorga dzieci państwa Howaston. Jak wspomina, życie na środku ronda "czasami było ruchliwe", ale nie było tak źle, jak można przypuszczać.

Zobacz wideo Chorzów. Kierowca zignorował znaki i zaliczył "skok" przez rondo

Walia. Nie chcieli sprzedać działki i zamieszkali na środku ronda

Państwo Howatson wprowadzili się do domu w 1960 roku. Wtedy jeszcze nie wiedzieli, że decyzja władz wywróci ich życie do góry nogami. Nie chcieli jednak ustąpić i wybrali życie w domu na rondzie. Z jednej strony drogę od domu oddziela blisko 50-metrowy pas zieleni, ale od strony północnej trasa A525 prowadzi już kilka metrów za ogrodzeniem.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Przerażony turysta myślał, że znalazł ufo Przerażony turysta myślał, że znalazł ufo. Trafił na kopalnię złota

Głowa rodziny -David John - zmarł, zanim ukończono prace nad rondem. Jednak Clywd, syn państwa Howatsonów, który całą młodość spędził w tym domu, przyznał w rozmowie z "Daily Mirror", że "życie na rondzie bywało trudne". Teraz jednak, wraz ze swoimi dziećmi spotyka się z rodzinami swojego rodzeństwa w tym wyjątkowym budynku.

Naukowcy wciąż badają Człowieka Lodu Naukowcy wciąż badają Człowieka Lodu. Niemal wszystkie teorie są błędne

Architekt płakał? Mieszkanie w domu na rondzie nie było takie złe

Choć Clywd przyznał, że bywało ciężko, to życie w tym domu nie było takie źle, jak mogło się wydawać. Dzięki podwójnym szybom w oknach udaje się wyciszyć hałas z drogi, więc rodzina nie musi martwić się o ciszę i spokój. Dojazd do domu również jest ułatwiony - rodzina może korzystać z prywatnej drogi dojazdowej. Lokalizacja jest jednak sporym problemem dla kurierów i listonoszy, którym dotarcie do domu zajmuje sporo czasu. 

Więcej o: