Przewodów. To tutaj spadły rakiety. "To wielki szok, że wojna dotarła do nas"

Przewodów pogrążony jest w żałobie. 15 listopada spadły tam dwie rakiety, które zabiły dwie osoby. W eksplozji zginął mężczyzna pracujący w rolniczej suszarni oraz kierowca, który przyjechał ze zbożem. Gdzie leży wieś, do której dotarły prawdopodobnie ukraińskie pociski wystrzelone w obronie swojego kraju?

Przewodów to niewielka wieś, która leży w województwie lubelskim, w gminie Dołhobyczów – zaledwie ok. 3 km od granicy z Ukrainą. Najbliższe przejście graniczne Dołhobyczów-Uhrynów oddalone jest o ok. 25 km. Najbliższe ukraińskie miasto Nuśmice, leżące tuż za przejściem granicznym, znajduje się o ok. 28 km od Przewodowa, a Lwów o ok. 120 km.

Zobacz wideo Gen. Polko: Rosja będzie czyniła wszystko, żeby to zdarzenie przedstawiać jako prowokację strony ukraińskiej

Do Dołhobyczowa trzeba pokonać ok. 15 km, do Hrubieszowa 39 km, a do Lublina 129 km. Od stolicy Polski wieś oddalona jest o ok. 330 km.

W Przewodowie mieszka ok. 500 mieszkańców (dane z GUS-u z 2011 roku), którzy utrzymują się z pracy na roli. Przed II wojną światową mieszkali tam głównie Ukraińcy. Żydzi i Polacy stanowili tam mniejszość.

Wybuch był potężny

Jak relacjonował dziennikwschodni.pl, pan Przemysław z Przewodowa akurat nakrywał buraczki włókniną, kiedy usłyszał wybuch. Myślał, że to jakiś odwiert, ponieważ tego typu prace prowadzone są w okolicy, ale okazało się, że to spadła rakieta. Pojechał w pobliże miejsca wybuchu i czekał na ujawnienie informacji, kto za tym stoi.

Eksplozja była potężna. "Wybuch było słychać w Tyszowcach. To ponad 30 km od Przewodowa" - donosiły lokalne media.

Wielki szok  

Starostka hrubieszowska Aneta Karpiuk zwołała sztab kryzysowy. Na miejscu pojawił się Lech Sprawka, wojewoda lubelski. Rodziny ofiar zostały objęte opieką psychologiczną.

- Dla wszystkich jest to wielki szok, że wojna dotarła tutaj. Po informacjach, że to może być rakieta, miejscowość opustoszała. Na przykład nikt nie przyszedł na popołudniową mszę, a nigdy tak nie było. Zastanawiam się, co teraz powiedzieć ludziom, jak dodać otuchy - powiedział Wirtualnej Polsce ks. Bogdan Ważny, proboszcz miejscowej parafii pw. Świętego Brata Alberta.

Zwołano Radę Bezpieczeństwa Narodowego

Agencja Associated Press przekazała, że rakietę, która uderzyła w terytorium Polski, wystrzeliły siły ukraińskie w kierunku nadlatującego rosyjskiego pocisku podczas obrony przed salwą Rosji. Wcześniej informowano, że rakieta była produkcji rosyjskiej - nie było jednak doniesień o źródle jej wystrzelenia. Z kolei prezydent USA Joe Biden przekazał, że jest "mało prawdopodobne", że rakieta została wystrzelona z terytorium Rosji.

Wczoraj wieczorem odbyła się kryzysowa narada w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, po którym rzecznik rządu potwierdził, że doszło do eksplozji. Prezydent Andrzej Duda zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Jak podała Agencja Reutera, Polska prawdopodobnie wystąpi o konsultacje w ramach artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego i poruszy tę kwestię na środowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Więcej o: