To miasto w Chorwacji przyciąga Polaków od ponad 200 lat. Dziś jest to popularne miejsce na urlop

Dla większości turystów wybierających się do Chorwacji, najczęstszym przystankiem jest Dalmacja oraz sąsiednie wyspy. Polacy jednak, ze względu na historię, wybierają Istrię. Co na tym półwyspie działo się przed XX wiekiem?

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Dzisiaj Istria znana jest ze swoich plaż i klimatycznych miasteczek. Zobaczyć możemy tam wspaniałe toskańskie krajobrazy i gaje oliwne. Ten chorwacki półwysep przyciąga jednak Polaków z innego powodu. Jeśli zagłębimy się w historię, dowiemy się, że pod koniec XIX wieku półwysep został mocno naznaczony obecnością naszych rodaków.

Citta bellisima e meravigliosa

W słowach tych, które można przetłumaczyć jako "piękne i wspaniałe miasto", Stanisław Witkiewicz (ojciec) wypowiadał się o Lovranie. Ten, kto miał okazję zobaczyć to miasto, nie powinien być nimi zdziwiony. Wspaniała architektura, turkusowe morze i stare wille wywołują wręcz uczucie nostalgii. Do Lovranu Witkiewicz wybrał się w celach leczniczych, bowiem zachorował na gruźlicę. W tym czasie artystę odwiedzało wiele osobowości, m.in. pisarz Henryk Sienkiewicz. Pobyt w Chorwacji wpłynął na Witkiewicza bardzo pozytywnie, również pod względem zdrowotnym. Dziś na froncie willi Atlanta, w której mieszkał, zobaczyć możemy poświęconą mu tablicę.

Nie tylko Piłsudski

Opatija, znana też jako Abbazia, przez większość swojego istnienia należała do Austro-Węgier oraz Włoch. To właśnie dlatego miasto wyróżnia się specyficzną architekturą, która kojarzy się z tymi dwoma krajami. W czasach, gdy Opatija należała do CK Monarchii, bywała w celach wypoczynkowych stale odwiedzana przez Józefa Piłsudskiego oraz Ignacego Mościckiego. Bywał tam również wspomniany wcześniej Henryk Sienkiewicz. Jednak największą popularność turystyczną miasto zyskało w momencie, gdy przyjeżdżać do niego zaczęli Franciszek Józef oraz cesarzowa Maria Anna Sabaudzka

Hotele Polaków i dla Polaków

To właśnie odwiedziny tych wszystkich ważnych osób zachęciły Iginio Scarpę, biznesmena z Rijeki, do wzniesienia w 1844 roku prestiżowego hotelu. Wybudowany został on oczywiście po to, aby osoby takiej rangi jak wyżej wymienione, miały godne miejsce do wypoczynku. Architekci zaczęli brać przykład z Iginio, dzięki czemu w Opatii zaczęło pojawiać się coraz więcej tego typu pensjonatów. Z czasem za ciosem poszli sami Polacy. W wybudowanych przez nich hotelach pracowali między innymi polscy lekarze.

Wszystkie te wydarzenia sprawiły, że Istria zawsze jest kojarzona polską obecnością. Nasi turyści masowo zjeżdżają się, aby podziwiać miejsca, w których niegdyś przebywali ważni rodacy. Niestety, wojna w Jugosławii sprawiła, że zwiedzanie Istrii nie było możliwe w pierwszej połowie lat 90. Na całe szczęście, starcia nie spowodowały na półwyspie znaczących szkód.

Więcej o: