Kiedy otwarcie Hotelu Gołębiewski w Pobierowie? Wojna w Ukrainie wpłynęła na budowę molocha

Kiedy otwarcie hotelu Gołębiewskiego w Pobierowie? Zastanawiają się ci, którzy planowali wymarzony wypoczynek w jego murach. Okazuje się jednak, że trzeba będzie jeszcze na to trochę poczekać, ponieważ wojna w Ukrainie pokrzyżowała plany budowlane.

Hotele Gołębiewski to sieć luksusowych hoteli, w których za pobyt trzeba słono zapłacić. Budowa najnowszego z nich - w Pobierowie - wzbudziła jednak ogrom kontrowersji z nieco innego powodu. By budynek mógł stanąć w pobliżu plaży, wycięto aż 1,5 tys. drzew.  

Zobacz wideo "Nie polecę, nie warto", czyli jak oszczędzić na wakacjach. Bronek radzi w "Co tak drogo"

Kiedy otwarcie Hotelu Gołębiewski w Pobierowie? Na otwarcie trzeba będzie jeszcze poczekać

Hotel Gołębiewski w Pobierowie ma być największym w Polsce i jednym z największych w Europie. Do wynajęcia ma być 1,4 tys. pokoi, w których pomieści się 2,2 tys. osób. To jednak nie wszystko. W hotelu mają znajdować się liczne udogodnienia - restauracje, strefa SPA z parkiem wodnym, sklepy, a nawet sala konferencyjna, która ma pomieścić kilka tysięcy osób.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Jedno ze skrzydeł miało zostać oddane do użytku jeszcze w 2020 roku, jednak plany pokrzyżowała pandemia. Otwarcie przełożono na 1 czerwca 2022 roku, jednak tym razem plany pokrzyżowała wojna w Ukrainie. Wciąż nie podano oficjalnej daty otwarcia hotelu.

Otwarcie kontrowersyjnego molocha przesunięte. Wojna w Ukrainie pokrzyżowała plany

Lokalizacja hotelu, wycinka drzew oraz przekształcenie nadmorskiego terenu wywołało sporo kontrowersji. Budowa szła w najlepsze, jednak wybuch pandemii, a następnie wojny w Ukrainie, pokrzyżował plany.

Robert Skraburski, dyrektor budowy w rozmowie z "Głosem Szczecińskim" przyznał, że obecnie sytuacja jest bardzo trudna.

Nie dość, że część budowlańców z Ukrainy wyjechała do swojej ojczyzny, to teraz przez tę wojnę mamy trudności z materiałami. Zamówienia nie są już realizowane tak jak kiedyś, łańcuch dostaw gdzieś się zawiesił. Na niektóre materiały musimy czekać już nie tydzień a miesiąc

- mówił.

Więcej o: