Najnowszy ranking Polskiego Alarmu Smogowego nie pozostawia złudzeń. Jakość powietrza w wielu polskich miastach pozostawia wiele do życzenia. Dziwić może jednak fakt, że w zestawieniu znalazły się trzy miejscowości uzdrowiskowe.
Ranking smogowy to coroczne zestawienie opracowywane przez Polski Alarm Smogowy, w którym pod uwagę bierze się trzy kategorie - najwyższe stężenie pyłów PM10 i benzoalfapirenu oraz liczbę smogowych dni. We wszystkich z nich liderem została dolnośląska Nowa Ruda. W czołówce znalazł się również Nowy Targ, Sucha Beskidzka, Pszczyna czy Wodzisław Śląski. Co ciekawe, na liście przeważają małe i średnie miasta oraz wsie. To właśnie tam smog trwał przez dwa do trzech miesięcy w ciągu roku. W Nowej Rudzie powietrze nie nadawało się do oddychania aż 96 dni, czyli prawie całą zimę.
Zdaniem Krzysztofa Smolnickiego z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego przyszłoroczny ranking może prezentować się jeszcze gorzej na Dolnym Śląsku. W tym roku rozpoczęto tam sprzedaż węgla brunatnego i zniesiono kary za palenie nim.
Jak się okazało, w rankingu smogowym znalazły się także trzy polskie uzdrowiska. Jakość powietrza nie prezentuje się najlepiej w Rabce-Zdroju (województwo małopolskie), Szczawnie-Zdroju (województwo dolnośląskie) i Goczałkowicach-Zdroju (województwo śląskie).
Bardzo przykrym spostrzeżeniem jest obecność aż trzech miejscowości uzdrowiskowych w rankingu smogowych rekordzistów. Rabka-Zdrój to aż 800 proc. przekroczenia normy rakotwórczego benzo(a)pirenu. Podobnie w Szczawnie-Zdroju, gdzie normę dla tego zanieczyszczenia przekroczono aż siedmiokrotnie
- przyznał Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego.
Dane obejmują 2021 rok i pochodzą z pomiarów Głównego Inspektoratu Ochrony środowiska.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.