Nawiedzone muzeum w Las Vegas. Oprócz dreszczyku emocji znajdziesz tam pamiątki po zmarłych mordercach

W Nawiedzonym Muzeum Zaka Bagansa w Las Vegas nieźle się przestraszysz. Miejsce zostało stworzone, aby przyciągać osoby interesujące się prawdziwymi zbrodniami i zjawiskami paranormalnymi. Ekspozycja prezentuje m.in. "pamiątki" po zmarłych mordercach.

Muzeum Zaka Bagansa w Las Vegas przyciąga osoby, które pragną przeżyć mrożące krew w żyłach historie. Znajdują się tam różne przedmioty związane z przerażającymi historiami. Co można tam zobaczyć?

Zjawiska paranormalne interesują Zaka Bagansa od wielu lat  

Zak Bagans to amerykański celebryta, prowadzący programu Ghost Adventures. W programie odgrywa rolę głównego badacza, jest też jego producentem wykonawczym i montażystą. Od dziecka fascynują go zjawiska paranormalne i temat życia pozagrobowego. W swoim muzeum pragnął stworzyć mrożącą krew w żyłach atmosferę. Przerażające, kręte korytarze, tajne przejścia i ponad trzydzieści pokoi rodem z hollywoodzkich horrorów.

W muzeum Zaka Bagansa zobaczymy mnóstwo przerażających przedmiotów

W Nawiedzonym Muzeum Zaka Bagansa znajdziemy setki przerażających przedmiotów. Znajdują się tam m.in. obrazy klauna Gacy'ego, malowany odcisk dłoni Charlesa Mansona oraz fragmenty jego kości i okulary Teda Bundy'ego. Poza tym w muzeum umieszczono też krzesło z pokoju, w którym umarł Michael Jackson, furgonetkę Jacka Kevorkiana, czyli tzw. Doktora Śmierć i wiele innych "pamiątek" po przerażających i paranormalnych zdarzeniach.

Muzeum Zaka Bagansa budzi wiele kontrowersji. Można tam zobaczyć "pamiątki" po największych mordercach

W muzeum Zaka Bagansa znajdują się między innymi "pamiątki" po Charlesie Mansonie - przywódcy sekty, której członkowie zamordowali żonę Romana Polańskiego, Sharon Tate. Zabili oni również czterech gości, którzy znajdowali w domu Polańskiego. W dniu śmierci żona reżysera była w dziewiątym miesiącu ciąży. 

Poza tym w muzeum można zobaczyć gablotę z okularami Teda Bundy'ego, amerykańskiego seryjnego mordercy. Zabił on wiele młodych kobiet.

Zak Bagans przyznaje, że nie chodzi mu o gloryfikowanie zbrodniarzy, ale o przedstawienie ich historii.

 

Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl