Niedzielne warunki pogodowe utrudniły jazdę wielu kierowcom, ale miały też duży wpływ na ruch powietrzny. Ze względu na gęstą mgłę kilka lotów skrócono, więc niektóre samoloty zostały przekierowane na inne lotniska, by zapewnić podróżującym bezpieczeństwo.
W niedzielę 30 października po raz pierwszy wystartował lot na trasie Poznań-Kraków. I choć otwarcie nowego kierunku było hucznie świętowane, to emocje opadły błyskawicznie. Ze względu na bardzo trudne warunki pogodowe, czyli gęstą mgłę utrudniającą widoczność, rejs powrotny z Krakowa do Poznania został przekierowany do Wrocławia.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Z powodu mgły, która wystąpiła w niedzielę wieczorem, kilka samolotów zostało przekierowanych na wrocławskie lotnisko
- informowała portal tuwroclaw.com Monika Półtorzycka-Jon, rzeczniczka Portu Lotniczego Wrocław.
Trudne warunki pogodowe doprowadziły do tego, że Ryanair wdrożył standardową procedurę. Lot został przekierowany do Wrocławia i podstawiono autokary, którymi pasażerowie mogli dostać się do Poznania.
Nie spodobało się to pasażerom, którzy byli zmuszeni czekać w nocy na autokary.
Do Poznania autokary zajechały o 3.15, 4.5 godziny po czasie, brawo. Do tego zero opcji połączenia z lotniska, więc na taksówkę wydałem ponad drugie tyle, ile na lot
- pisał jeden z pasażerów, komentując post na Facebooku poznańskiego lotniska.