Rosjanie mieli lecieć na wakacje do Turcji. Lot odwołano, bo pilot został wzięty w kamasze

Mieli lecieć z Ufy w Rosji do Antalyi w Turcji. Najpierw czekali w samolocie dwie godziny na start, by wreszcie dowiedzieć się, że nigdzie nie polecą. Wszystko dlatego, że pilot dostał wezwanie do wojska.

Radio Swoboda poinformowało o niecodziennym zajściu. Lot z Ufy do Antalyi, który miał wystartować o godz. 5:20, został odwołany po pełnej odprawie pasażerów i dwugodzinnym oczekiwaniu w samolocie. Okazało się, że drugi pilot, który miał kierować samolotem, został powołany do wojska.

Pilot został zatrzymany podczas kontroli paszportowej, a następnie przewieziony bezpośrednio do biura rekrutacyjnego.

Pasażerowie zostali poinformowani, że muszą opuścić samolot, ponieważ lot został odwołany. Jako powód podano, że drugi pilot został zmobilizowany do wojska i nie może przekraczać granicy.

Nie zgłosił się do komisariatu wojskowego

Pasażerowie opuścili więc samolot i udali się do terminala. Ich lot został przełożony na godz. 14:00. Jeden z podróżnych uwiecznił ten moment i nagrał krótki film z tego zdarzenia.

"Pilot otrzymał wezwanie do wojska przed lotem, ale nie zgłosił się do komisariatu wojskowego i tuż przed lotem otrzymał zakaz opuszczania kraju" – informuje NEXTA.

Łapanka w hotelach 

Prezydent Władimir Putin 21 września ogłosił w Rosji częściową mobilizację. Ukraińska Prawda podała, że 16 tys. zmobilizowanych okupantów walczy już w Ukrainie.

Niezależne media, jak np. "The Moscow Times" informują o łapankach hotelowych gości, którzy następnie są wcielani do armii. Portal Meduza pisał natomiast o tym, że władze Moskwy żądają od obiektów przekazywania informacji o zatrzymujących się u nich mężczyznach.

Jak czytamy, policja odwiedziła dwa moskiewskie hostele sieci Travel Inn. "W jednym z hosteli wszyscy goście kwalifikujący się do poboru do wojska zostali złapani i wysłani do centrum poborowego, gdzie mężczyznom z wcześniejszym doświadczeniem wojskowym skonfiskowano paszporty i nakazano zgłosić się z rzeczami następnego dnia" - czytamy.

Podobne przeszukania obiektów noclegowych miały zostać przeprowadzone także we Władywostoku. Kierownik jednego z tamtejszych hosteli przyznał w rozmowie z VPost, że od początku mobilizacji gości w swoim obiekcie wiele osób z innych miast. - Być może od tego [poboru - red.] uciekają - przyznał.

Meduza podaje natomiast, że szef administracyjny moskiewskiej dzielnicy Filjowski Park zażądał od właścicieli hoteli i hosteli w Moskwie udzielenia informacji na temat goszczących u nich mężczyzn w wieku od 18. do 55. roku życia. Dane gości (imię, nazwisko, data urodzenia, dane paszportowe, adres zamieszkania) mają być "wykorzystywane do identyfikacji obywateli, którzy nie wypełniają swoich obowiązków wojskowych".

Zgodnie z rosyjskim prawem wszystkie hotele i hostele w kraju są prawnie zobowiązane do przekazywania resortowi spraw wewnętrznych informacji o swoich gościach. 

Źródła: NEXTA, Ukraińska Prawda, Radio Swoboda, "The Moscow Times", Meduza

Więcej o: