Turcja wprowadza nowy podatek. Pandemia opóźniła jego wdrożenie, ale od 1 stycznia 2023 roku szykują się zmiany

Ministerstwo Finansów Turcji ogłosiło, że od 1 stycznia 2023 roku pobierać będzie od turystów podatek noclegowy. Decyzja o wprowadzeniu dodatkowej opłaty zapadła jeszcze w 2019 roku, ale z powodu pandemii opóźniono jego wdrożenie. Teraz władze wracają do zarzuconego pomysłu.

Zgodnie z założeniami Ministerstwa Finansów Turcji, nowy podatek od turystów pobierać będą hotele, motele, pensjonaty, aparthotele, obiekty termalne, pensjonaty i domki w górach. Z płacenia daniny nie będą zwolnieni także turyści, którzy zatrzymają się w namiotach, kamperach, mobilnych domkach czy bungalowach.

Zobacz wideo Turysto! Są gesty, które mogą zaprowadzić do więzienia

Jak podaje turecki portal, podatkiem obłożone zostaną także pozostałe usługi, które sprzedawane są w pakiecie z noclegiem. Są to: wyżywienie, animacje, kąpiel w basenie czy korzystanie z obiektów rekreacyjnych.

Jak wysoka ma to być opłata? Turecka telewizja TGRT Haber TV informuje, że będzie ona wynosić 2 procent od ceny noclegu liczonej bez VAT-u. "Jednocześnie prezydent Turcji będzie miał prawo do obniżenia lub podwyższenia stawki podatkowej" – czytamy na stronie internetowej telewizji.

Sposób pobierania podatku nie został jeszcze ustalony. Turyści korzystający z usług biur podróży prawdopodobnie zapłacą go przy zakupie wycieczki, indywidualni urlopowicze przy wymeldowaniu się z hotelu.

Podatkiem mogą być również obciążeni sami hotelarze, członkowie ich rodzin i partnerzy, którzy bezpłatnie korzystają z usług noclegowych i rekreacyjnych. Pracownicy pracujący i mieszkający na miejscu opłaty uiszczać nie będą.

Kilka wyjątków

Z podatku noclegowego zwolnione będą m.in. osoby, które biorą udział w imprezach okolicznościowych, a także goście, którzy korzystają ze strefy spa bez wykupienia noclegów.

Turcja numerem jeden

Z raportu "Zagraniczne wakacje Polaków 2022" wynika, że nasi rodacy najchętniej wybierali na tegoroczny wypoczynek Turcję. Na wzrost zainteresowania tym kierunkiem na pewno wpływ miało złagodzenie zasad wjazdu i wprowadzenie możliwości przekroczenia granicy na podstawie dowodu osobistego.

Turcja już drugi rok z rzędu może cieszyć się większą popularnością wśród naszych rodaków od Grecji, którą przed pandemią COVID-19 Polacy najchętniej wybierali na wakacje. Z raportu wynika, że udział kierunku wakacyjnego wzrósł w porównaniu z poprzednimi wakacjami z 26 do 31 procent, a Grecji nieznacznie spadł – z 25 do 24 procent.

"Dotychczas Turcja była bardzo konkurencyjna wobec Grecji cenowo i wręcz bezkonkurencyjna w kategorii wypoczynku pod znakiem pięciu gwiazdek i wersji all inclusive. Od tego sezonu do Turcji turyści docierają równie łatwo jak do Grecji – na dowód osobisty, a nie paszport z wizą" – czytamy w raporcie.

- Polacy kochają Riwierę Turecką. Relacja jakości do ceny jest tu wyjątkowa. To, co wybieramy, otrzymujemy – powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Piotr Henicz, wiceprezes Polskiej Izby Turystyki i Biura Podróży Itaka.

Źródła: turizmgunlugu.com /  TGRT Haber TV / Polska Izba Turystyki / "Gazeta Wyborcza" 

Więcej o: