Więcej ciekawych artykułów o podróżach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Najwyższe drzewo Ameryki Południowej zostało zauważone przypadkiem przez brazylijskich naukowców podczas przeglądania zdjęć satelitarnych. Choć drzewo zauważono już w 2019 roku, to udana ekspedycja w celu zbadania rośliny odbyła się dopiero w połowie września br. Wyprawa była planowana tak długo, ponieważ drzewo rośnie w dziewiczej Puszczy Amazońskiej i bardzo ciężko było się do niego dostać. Ze względu na usytuowanie nie było możliwe m.in. dotarcie samolotem czy samochodem.
Najwyższe drzewo Amazonii sprawiło badaczom sporo problemów. Pierwsza wyprawa odbyła się w roku odkrycia, ale została zakończona po 10 dniach. Trzy następne ekspedycje doprowadziły naukowców do innych, bardzo wysokich drzew, ale rekordzista wciąż pozostawał nieuchwytny. W końcu we wrześniu 2022 roku badaczom udało się dotrzeć do gigantycznego orzecha. Nie obyło się bez poświęceń - 250 kilometrów przepłynęli łodzią, następne 20 kilometrów przeszli pieszo, a do tego jedna osoba została ugryziona przez jadowitego pająka. Na szczęście nic jej się nie stało. Sama wyprawa zakończyła się powodzeniem.
Ogromne drzewo rośnie w rezerwacie Iratapuru River w północnej Brazylii. Jest to orzech z gatunku angelim vermelho (dinizia excelsa), czyli z rodziny bobowatych (motylkowatych). Drzewo ma 88,5 metra wysokości, a jego pień ma obwód 9,9 metra. Tym samym pokonało dotychczasowego giganta - orzecha o wysokości 66 metrów. Naukowcy ustalili, że drzewo waży około 400 ton i ma od 400 do 600 lat.