Pracownicy TPN-u i leśnicy chodzą na palcach. Dobre wieści znad Morskiego Oka

Bóbr, który zimował nad Morskim Okiem, był niemałą sensacją wśród miłośników Tatr. Okazuje się, że śladem pierwszego osobnika podążyły inne. Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego opublikowali na Facebooku nagranie, na którym widać, jak zwierzęta przygotowują się do zimy.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Morskie Oko do niedawna uchodziło za miejsce nie do przetrwania dla bobrów, ze względu na niskie temperatury zimą. W zeszłym roku pojawił się jednak osobnik, któremu udało się przezimować nad największym jeziorem w Tatrach. Niestety, nie udało mu się dotrwać do kolejnej zimy - zwierzę spadło w przepaść na Szpiglasowej Przełęczy i zginęło. Okazuje się jednak, że okolice Morskiego Oka są atrakcyjną lokalizacją dla tego gatunku - lokatorzy rozpoczęli już przygotowania do nadchodzącej zimy.

Zobacz wideo Bożek: Sam widziałem jak ludzie w Tatrzańskim Parku Narodowym dokarmiali zwierzęta. Coś nieprawdopodobnego

Morskie Oko ma lokatorów. Bobry przygotowują się do zimy

Na stronie Tatrzańskiego Parku Narodowego na Facebooku pojawiło się nagranie, na którym widać, jak bobry przygotowują się do zimy. Leśniczy Grzegorz Bryniarski tłumaczy, że "sićko na to wskazuje, ze bobrów było więcej, bo w Morskim Oku dalej bóbr jest".

Przygotowuje się do zimy w tym samym miejscu, co rok temu, czyli mniej więcej w rejonie Dwoistej Siklawy

- słyszymy na nagraniu udostępnionym przez Tatrzański Park Narodowy. Leśniczy wyraził również nadzieje, że z czasem rodzina bobrów się powiększy, a gatunek zadomowi się na dobre nad Morskim Okiem.

No i się mu spodobało nad Morskim Okiem. A komu by się nie spodobało? I będzie chciał z nami następną zimkę przetrwać

Zima w Tatrach. Na szlakach panują trudne warunki

Chociaż w większości kraju polska złota jesień trwa w najlepsze, w górach panują już iście zimowe warunki - TPN ostrzega, że powyżej 1700 m n.p.m. utrzymuje się śnieg, który jest zmrożony i twardy. Wycieczki górskie wymagają zatem nie tylko doświadczenia, ale i sprzętu (raki, czekan, kask) oraz umiejętności posługiwania się nim. Pierwsze przymrozki odnotowano także w Bieszczadach.

Więcej o: