Szpital Psychiatryczny w Owińskach. Przerażające miejsce w Polsce. Chodzą plotki, że jest nawiedzony

Szpital Psychiatryczny w Owińskach to przerażające miejsce na mapie Polski. Od lat nie prowadzi się tu już żadnego leczenia, a budynek niszczeje. Choć został opuszczony na dobre, to krążą plotki, że jednak nie do końca. Mury dawnego szpitala mają nawiedzać duchy, czego dowodem mają być dziwne głosy i przemykające cienie, a nawet zapalące się światła.

Szpital Psychiatryczny w Owińskach to punkt na mapie naszego kraju, którego nie powinni omijać miłośnicy urbexu oraz nawiedzonych miejsc. Mają dziać się tu dziwne rzeczy, jednak niewielu śmiałków ma na tyle odwagi, by sprawdzić na własnej skórze, czy w krążących o tym miejscu plotkach kryje się choćby źdźbło prawdy.

Zobacz wideo Najbardziej nawiedzony i przerażający adres Warszawy - Wilcza 2/4

Szpital Psychiatryczny w Owińskach. Jego historia mrozi krew w żyłach

Zakład Psychiatryczny w Owińskach został założony w 1838 roku i aż do 1920 roku leczono tam chorych psychicznie ludzi. Na tle innych szpitali wyróżniał się nowoczesnym sprzętem, dużą liczbą łóżek, co pozwalało przyjąć wielu pacjentów, a także wykwalifikowaną kadrą. Po 1929 roku z rąk Niemiec szpital przejęła Polska, jednak już w 1939 roku w ramach akcji T4 zaplanowanej przed Adolfa Hitlera, doszło do okrutnego zamordowania wszystkich pacjentów z zakładu. Życie straciło około 1100 osób.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Opuszczone sanatorium w Gdyni Orłowie Opuszczone sanatorium w Gdyni Orłowie. Od lat straszy turystów

Od 1943 do 1945 roku mieścił się tam obóz koncentracyjny, gdzie testowano gaz do masowych egzekucji. W trakcie działań wojennych niektóre części budynku zostały zniszczone. Po wojnie funkcjonował tam zakład wychowawczy dla młodzieży, a później dom opieki społecznej. Następnie trafił do rąk prywatnego właściciela i od tamtej pory niszczeje.

 

Szpital Psychiatryczny w Owińskach jest nawiedzony? Mieszkańcy nie mają złudzeń

Zdaniem mieszkańców, to co przez lata działa się w murach tego budynku, odbiło swoje piętno. Widmo śmierci, jak głoszą pogłoski, odczuwalne jest do dziś. Mieszkańcy twierdzą, że korytarzami opuszczonego budynku przechadzają się duchy, a w nocy słychać dziwne odgłosy - jęki, szepty, a nawet kroki. Niektórzy zarzekają się, że słyszeli tu też płacz dzieci, a nawet widzieli palące się światło. Właściciele okolicznych mieszkań skarżą się, że często mają problemy z prądem, na co ma wpływ aura tego przerażającego miejsca.

Podkarpacie. Naziemny schron kolejowy w Stępinie największy w Europie Podkarpacie. Naziemny schron kolejowy Hitlera największy w Europie

Czy to wszystko prawda, czy zwykłe plotki? Mogą przekonać się o tym tylko śmiałkowie, którzy wybiorą się do tego rzekomo nawiedzonego szpitala.

Więcej o: