Izraelskie Ministerstwo Zdrowia złagodzenie przepisów tłumaczy coraz mniejszą liczbą przypadków zakażeń na koronawirusa u osób, które wjeżdżają do kraju.
W ten sposób zniesiony został ostatni wymóg związany z prewencją zachorowań na COVID-19. Od maja, aby wjechać na teren Izraela, nie trzeba już okazywać ani paszportów covidowych, ani negatywnego wyniku testu na COVID-19. Nowe przepisy obowiązują od 9 października.
Turyści muszą pamiętać, że paszport powinien być ważny co najmniej 6 miesięcy. Podróżny po przylocie na lotnisku w Izraelu otrzymuje specjalne potwierdzenie przekroczenia granicy (bilet z danymi osobowymi i kodem kreskowym).
Jak czytamy na stronie gov.pl, gdy przekraczamy granicę izraelską, służby graniczne przeprowadzają rozmowę na temat celu i charakteru podróży oraz zawartości bagażu. Powinniśmy liczyć się z dociekliwymi pytaniami.
"Władze graniczne mogą odmówić Ci prawa wjazdu, jeśli będą podejrzewać, że cel przyjazdu jest inny, niż zadeklarowałeś albo jeśli poprzednio przebywałeś w Izraelu bez ważnej wizy. Odmowę wjazdu otrzymują również osoby, których krewni przebywają w Izraelu nielegalnie. Nie będziesz mógł wjechać, jeśli kiedyś opublikowałeś wezwanie do bojkotu Państwa Izrael lub jeśli zrobiła to organizacja, którą reprezentujesz. Stemple lub wizy z krajów muzułmańskich w paszporcie same w sobie nie powodują odmowy wjazdu na terytorium Izraela. Jeśli jednak masz takie stemple lub wizy, prawdopodobnie spotka Cię bardziej szczegółowa kontrola bezpieczeństwa podczas przekraczania granicy" - czytamy na stronie polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Źródło: Izraelskie Rządowe Centrum Turystyki w Warszawie / gov.pl