Wyrzuciła do lasu śmieci. Policjanci szybko ją namierzyli. Spaliła się ze wstydu

Na terenie Leśnictwa Koczury w woj. wielkopolskim znaleziono plastikowe worki, kartony i odpady gospodarstwa domowego. Sprawca szybko został namierzony i spalił się ze wstydu.

Komenda miejska policji w Lesznie poinformowała o szybkiej i sprawnej akcji namierzenia osoby, która las potraktowała jako wysypisko śmieci. Gdy policjanci z Zespołu Dzielnicowych we Włoszakowicach otrzymali informację, że ktoś do lasu wyrzucił odpady, natychmiast zaczęli działać i szybko zdołali ustalić, do kogo należą pozostawione śmieci.

Zobacz wideo Niewygody podróży? Ten wynalazek sprawi, że w samolocie wyśpisz się jak we własnym łóżku

Gdy zapukali do drzwi 34-letniej mieszkanki Włoszakowic, ta nie kryła zdziwienia i spaliła się ze wstydu. "Kobieta była zaskoczona wizytą policjantów. Ze wstydem przyjęła informację o ustaleniu jej tożsamości jako sprawcy wykroczenia. Została zobowiązana do natychmiastowego posprzątania swoich odpadów, po czym policjanci ukarali ją mandatem karnym w wysokości 500 złotych" - czytamy w komunikacie policji.

Włoszakowice są położone w województwie wielkopolskim. Na południowy zachód od miejscowości rozciągają się rozległe kompleksy leśne.

Mandat do 500 zł

Za zaśmiecanie lasu grozi mandat w wysokości od 20 do 500 zł lub grzywna, która określana jest przez sąd. Wielu osobom wydaje się, że są bezkarne. Przywołany przykład z woj. wielkopolskiego pokazuje, że leśnicy i policjanci w śmieciach często znajdują namiary na sprawcę - rachunki, faktury, dane adresowe, a nawet zdjęcia rentgenowskie. W Nadleśnictwie Radom w śmieciach poremontowych wywiezionych do lasu znaleziono adres osoby, która je wyrzuciła.

Przy śmieciach w lesie we wsi Borsk na Kaszubach leśnicy znaleźli list, który napisała żona do męża. - "Mam nadzieję, że dzień szybko ci zleciał, bo mi na pewno będzie się dłużyć bez ciebie. Kocham cię mężu!". "Żono, o ile rozpoznajesz charakter swojego pisma oraz treść liściku, informujemy, że Twój mąż bawił się raczej dobrze. Z głodu nie cierpiał. Rozłąkę umilał sobie różnymi trunkami o wszelakiej mocy. Doradź mu też, aby mniej palił, bo to i niezdrowe i drogie. A, no i oczywiście pogratuluj mu wspaniałego pomysłu wyrzucenia tych wszystkich resztek do lasu!" - napisano wówczas w opublikowanym na Facebooku poście.

Pomyślmy o zwierzętach

Śmieci pozostawione w lesie nie tylko szpecą naturalny krajobraz, zniechęcają do odwiedzania lasu, ale przede wszystkim są śmiertelnym zagrożeniem dla wielu zwierząt. Butelka po słodkim napoju pozostawiona w lesie wabi owady, często rzadkie i chronione gatunki, które w jej wnętrzu giną. Śmieci uwalniają chemiczne substancje, które mogą skazić powietrze, glebę i wodę. Sprzyjają rozwojowi niebezpiecznych bakterii. Mogą również doprowadzić do wybuchu pożaru.

Nie zostawiaj po sobie śladów

Leśnicy przypominają o trzeciej zasadzie turystyki odpowiedzialnej - Leave no trace ("Nie zostawiaj śladów"), która brzmi "Zabierz swoje śmieci". 

Wybierając się do lasu, warto przyswoić sobie wszystkie siedem zasad odpowiedzialnej turystyki:

  1. Zaplanuj trasę i przygotuj się do niej.
  2. Nie schodź ze szlaku i biwakuj w udostępnionych do tego celu miejscach.
  3. Zabierz swoje śmieci.
  4. Pozostaw otoczenie w takim stanie, w jakim je zastałeś.
  5. Uważaj, jak postępujesz z ogniem.
  6. Nie jesteś sam, więc respektuj życie dzikich zwierząt – natura to ich dom.
  7. Szanuj innych użytkowników szlaku.

Źródło: Komenda miejska policji w Lesznie / Lasy Państwowe / Gazeta.pl 

Więcej o: