Nieproszony gość w Murowańcu. "Ile można czekać na tę szarlotkę?"

Murowaniec, schronisko na Hali Gąsienicowej, odwiedził nieproszony gość. Pani Monika szybko chwyciła za telefon i nagrała moment, gdy drapieżnik przechadza się pomiędzy stolikami. Turystki obserwujące niedźwiedzia z bezpiecznej odległości, nie kryły radości ze spotkania ze zwierzęciem.

Pani Monika nagranie przesłała do portalu Tatromaniak, który opublikował je w mediach społecznościowych. "Ile można czekać na tę szarlotkę?" - opatrzono wiadomość zabawnym komentarzem. 

Na nagraniu słychać ekscytację kobiet, które zapewne nie takiego poranka się spodziewały. - Przepraszam, czy jest jeszcze do wykupienia jeden nocleg z misiem? - pyta jedna z nich.

Zobacz wideo Bożek: Sam widziałem jak ludzie w Tatrzańskim Parku Narodowym dokarmiali zwierzęta. Coś nieprawdopodobnego

Internauci żywo zareagowali na wideo, żartując i wymieniając uśmiechy pomiędzy sobą. Wśród lekkich komentarzy można przeczytać również ważny głos o tym, jak zmieniły się przyzwyczajenia zwierząt, które przecież powinny unikać towarzystwa człowieka.

"Mało kto zdaje sobie sprawę, że ta sytuacja to nic zabawnego (podobnie jak inne tego typu zachowania dzikich zwierząt). Pomijając już oczywisty fakt, że jest to niebezpieczne dla ludzi, to przede wszystkim jest niekorzystnym zjawiskiem z punktu widzenia przyrody. Nazywa się to synantropizacją i tu mamy tego modelowy przykład. Niestety w Tatrach, gdzie z roku na rok jest coraz więcej turystów, takich zdarzeń będzie przybywać" - pisze z powagą pan Tomasz. 

Synantropizacja to, jak informują Lasy Państwowe, przystosowywanie się organizmów do życia w bezpośrednim sąsiedztwie człowieka, także przemiany zachodzące w zbiorowiskach roślin i zwierząt pod wpływem człowieka i jego gospodarki.

Przyrodnicy apelują 

Tatrzański Park Narodowy od lat apeluje, żeby nie dokarmiać dzikich zwierząt. "Dokarmianie zwierząt nie poprawi ich losu. Dzikie zwierzęta szybko przyzwyczajają się do łatwego zdobywania pokarmu, zatracają naturalny lęk przed ludźmi i samowystarczalność. Mogą stać się agresywne i domagać się pożywienia z rąk człowieka" - apeluje TPN.

W Tatrzańskim Parku Narodowym obowiązuje zakaz zbliżania się do zwierząt i ich dokarmiania. Takim zachowaniem turyści wyrządzają krzywdę temu zwierzęciu i sami ryzykują - to przecież dzikie zwierzę, może się przestraszyć i zaatakować lub nieumyślnie zranić. Istnieje również niebezpieczeństwo przenoszenia chorób i pasożytów. TPN apeluje o rozsądek i respektowanie zasad przebywania w parku narodowym.

Źródła: Tatromaniak, Lasy Państwowe, Tatrzański Park Narodowy 

Więcej o: