Prace wykopaliskowe w Cañada de la Virgen wystartowały w 2002 roku. Dopiero po kolejnych dziewięciu latach piramidy zostały udostępnione zwiedzającym. Odwiedzanie ich odbywa się jednak pod specjalnym rygorem. Dlaczego?
Dzięki pracom archeologicznym odkryto wiele cennych przedmiotów, ale i… zwłoki! Archeolodzy odkryli 19 ciał - mężczyzn, kobiet, dziecka oraz psa. Obecnie naukowcy zajmują się ich badaniem. Największą zagadką jest jednak szkielet znaleziony na samym szczycie Domu Trzynastu Niebios. Badania DNA wykazały, że to kobieta, a jej zwłoki są starsze niż piramidy. Świątynia została wybudowana w 540 r. n.e., a szkielet kobiety pochodził z 400 r. p.n.e., czyli był blisko tysiąc lat starszy niż piramidy.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Ci ludzie nosili ze sobą ciało gdziekolwiek się udali, i było z nimi przez co najmniej 950 lat
- wyjaśniła archeolożka Rossana Quiroz, dyrektorka Muzeum Astronomii Przedhiszpańskiej w San Miguel de Allende w rozmowie z BBC. Naukowcom nie udało się jednak dowiedzieć, dlaczego była tak wyjątkowa.
Jeden z obiektów odkrytego kompleksu to Dom Trzynastu Niebios, który poświęcony był zachowaniu czasu. Starożytna cywilizacja, która tu żyła, zbudowała tę budowlę, by wykorzystać ruch słońca w ciągu roku i do określenia ważnych dat w rolnictwie. Dawniej przemijanie czasu i zmienność pór roku były trudne do śledzenia. Ludzie nie mieli kalendarzy ani zegarków, więc musieli radzić sobie w inny sposób.
Dzisiaj trzymamy się czasu z zegarkami i iPhone’ami, ale wtedy ludzie musieli używać Słońca i Księżyca. Ci ludzie byli chronometrażystami
- wyjaśniła Rossana Quiroz.
Turyści, którzy chcieliby zobaczyć ten kompleks piramid na własne oczy, mogą to zrobić. Muszą jednak wiedzieć, że podczas zwiedzania obowiązują pewne ograniczenia. Na miejsce można dojechać wyłącznie autobusem, a pieszo grupa turystów przemieszcza się pod eskortą. Obowiązuje również bezwzględny zakaz wnoszenia toreb, torebek i plecaków. Turyści mogą mieć przy sobie tylko wodę i aparat fotograficzny.