Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak twierdzi firma zajmująca się budowaniem luksusowych bunkrów dla najbogatszych: - Wraz z początkiem pandemii, a także atakiem Rosji na Ukrainę nastąpił gwałtowny wzrost zainteresowania schronami. Z roku na rok powiększa się grono osób zaniepokojonych przyszłością ludzkości — być może dlatego temat schronów oraz przygotowania do pogorszenia sytuacji na świecie stał się tak popularny. Jakiś czas temu w dzienniku brytyjskim The Guardian pojawił się przeredagowany fragment książki "Survival of the Richest". Jej autor, amerykański socjolog Douglas Rushkoff opowiada o spotkaniach z miliarderami, którzy kupują bunkry, aby przetrwać potencjalną apokalipsę.
Douglas Rushkoff, socjolog i autor tekstów o przyszłości technologii twierdzi, że został zaproszony na spotkanie z pięcioma najbogatszymi ludźmi na świecie. Ich tożsamość nie została jednak ujawniona. Dyskusja między autorem książki a jego gośćmi dotyczyła przede wszystkim przyszłości planety; pytano go, w jaki sposób przetrwać zmiany klimatyczne czy potencjalny upadek ludzkości. Następnie rozmówcy zdradzili swoje plany na przetrwanie ewentualnej zagłady, którą nazwali "Wydarzeniem" - opisując plany podziemnych bunkrów.
Pierwszy ze schronów powstanie w Stanach Zjednoczonych źródło: The Vivos Group
Niektórzy twierdzą, że bogactwo i niekonwencjonalne pomysły — jak kolonizacja Marsa, o którym wspomina Elon Musk czy pragnienie przesłania swoich umysłów do superkomputerów przez Altmana i Kurzweila — doprowadziło do pewnego rodzaju odizolowania, oderwania od rzeczywistości i realnych problemów współczesnego świata. Jak pisze Rushkoff: "Dla nich przyszłość technologii opiera się tak naprawdę na jednej rzeczy: na ucieczce".
Autor książki "Survival of the Richest" wskazał również kilka firm, zajmujących się budowaniem luksusowych schronów dla najbogatszych. Wśród nich znajdują się między innymi: Vivos i Rising S Company. Jak czytamy na oficjalnej stronie jednej z nich, Vivos:
Znajduje się w jednym z najbezpieczniejszych miejsc w Ameryce Północnej. (...) Z dala od zamieszek, przemocy i niebezpieczeństwa.
Schrony firmy Vivos to luksusowe, podziemne apartamenty, w całości tworzące kompleks, w którym mieszkańcy mają dostęp zarówno do części wspólnych, jak i wydzielonej sfery prywatnej. Znajdujący się na terenie Niemiec obiekt Vivos — Europa One uznaje się za jeden z najbardziej luksusowych budynków tego typu. Przestrzeń mieszkalna obejmuje ponad 230 metrów kwadratowych. Dodatkowo wyposażony jest w liczne udogodnienia, takie jak samodzielne miasteczko z barem, kaplicą czy basenami. Jak informuje portal Business Insider:
Miejsce to zostało zaprojektowane tak, by wziąć pod uwagę zdrowie psychiczne lokatorów. Zainstalowane lampy mają imitować naturalne światło w podziemnym schronie. W schronie znajdzie się również kino, ogród i spiżarnia na wino.
- Prawdopodobieństwo, że ufortyfikowany bunkier rzeczywiście ochroni swoich lokatorów przed rzeczywistością, jest bardzo nikłe. Zamknięte ekosystemy podziemnych obiektów są niezwykle kruche. - wyznał Rushkoff na łamach The Guardian.
Dodatkowo miliarderzy martwią się również o ewentualną ochronę w razie zagłady. Jak utrzymać kontrolę nad strażnikami w czasie apokalipsy? — zastanawiał się prezes domu maklerskiego. Wydaje się, że słusznie. Jeśli spojrzeć na pieniądze z innej perspektywy, niż z tej, do której przywykliśmy — banknoty są tylko strzępami papieru. Dopiero intersubiektywna rzeczywistość i opowieść, w którą zdecydowaliśmy się umownie wierzyć jako społeczeństwo, sprawiła, że wspomniane strzępy papieru zyskały tak potężną wartość. Niejednokrotnie ceną wiary w ten rozbudowany, zbiorowy mit okazuje się ludzkie życie.
Źródła: The Guardian, Business Insider