Grzybobranie jest często określane jako sport narodowy Polaków. Chętnie wybieramy się na leśne wyprawy, a zbiorami chwalimy się w mediach społecznościowych. Jednak w tym roku grzybiarze często musieli obejść się smakiem, wracając do domu z pustymi koszykami. Miało to najprawdopodobniej związek z suszą i niskimi temperaturami we wrześniu. Jak się okazuje, miłośnicy grzybów już wkrótce mogą mieć powód do radości.
Jest nadzieja, że już w przyszłym tygodniu w lasach pojawią się grzyby. Po niskich temperaturach i deszczach czeka nas ocieplenie. Jak tłumaczy Radosław Droździoł z Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW-PIB, takie warunki sprzyjają wyrastaniu nowych okazów.
Jest szansa na grzyby. Czekamy na niedzielę, poniedziałek i wtorek, kiedy temperatury podskoczą
- zapowiedział ekspert.
Zgodnie z prognozami od niedzieli termometry mogą wskazywać nawet 20 stopni Celsjusza. Do lasu możemy wybrać się więc już w drugiej połowie kolejnego tygodnia.
Zdaniem eksperta IMGW obecnie najwięcej okazów można znaleźć na zachodzie, południowym zachodzie oraz na północy kraju. Większy problem mają mieszkańcy wschodu Polski, gdzie mocniej zauważalne są skutki suszy. W tych rejonach jest także chłodniej.
Najmniej grzybów występuje na ścianie wschodniej. Teraz sytuacja może się zmienić
- dodał Radosław Droździoł.
Do lasu często wybieramy się całymi rodzinami - jest to świetny sposób na spędzanie czasu w gronie bliskich. Warto jednak pamiętać o zasadach bezpieczeństwa. Przede wszystkim grzyby zbierajmy wyłącznie, gdy jesteśmy pewni, że są jadalne. Leśnicy apelują, by nie niszczyć też okazów, których nie zbieramy. Są one pożywieniem dla żyjących w lesie zwierząt. Warto zainstalować również aplikację mapową mBDL, która pomoże wam znaleźć drogę powrotną w przypadku zgubienia.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.