Bagaż Królowej Elżbiety II skrywał nietypową zawartość. Nigdy nie ruszała w podróż bez worka z krwią

Rodzina królewska ma swoje przyzwyczajenia, ale i zasady, które obejmują niemal wszystkie sfery życia, w tym podróżowanie. Okazuje się, że bagaże członków rodziny królewskiej skrywają nietypowe zawartości. Królowa Elżbieta II podczas swojego panowania nigdy nie wyjeżdżała bez landrynek i worka z krwią.

Członkowie rodziny królewskiej, przez liczne nakazy i obowiązujące zasady, nie mają łatwego życia. O czym muszą zatem pamiętać, gdy wybierają się w podróż? Okazuje się, że bez niektórych przedmiotów ani rusz. Wiadomo, co zawsze miała ze sobą w bagażu królowa Elżbieta II, a także inni royalsi.

Zobacz wideo Jak spakować ubrania, by zająć minimum miejsca? Znamy genialny patent ze skarpetkami

Co zabierała w podróż królowa Elżbieta II? Obowiązkowo worek z krwią

Jak informuje britishheritage.com, królowa Elżbieta II nie ruszała się w podróż bez worka z własną krwią. Królewski ekspert Duncan Larcombe informował, że jest zabierana na wszelki wypadek, na zasadzie: "gdyby coś się stało". Z kolei jak przekazał "The Sun" Adam Helliker, redaktor "Royal":

Królowa zawsze podróżowała z zapasem krwi, za który odpowiadał lekarz, będą na jej służbie i towarzyszący jej w obowiązkach i wycieczkach królewskich.

Członkowie rodziny królewskiej często odwiedzają miejsca, w których dostęp do opieki medycznej jest wątpliwy, więc wolą być przygotowani na tę ewentualność nagłej potrzeby transfuzji krwi. 

W krajach, w których nie można zagwarantować szybkiego zaopatrzenia w krew, np. w odległych zakątkach Afryki, rozwiązanie to jest pomocne

- powiedział Helliker. Co ciekawe, w przypadku królowej Elżbiety II w woreczkach zawsze znajdowała się wyłącznie krew monarchini, która była regularnie uzupełniana, aby "uniknąć wszelkich infekcji i zakażeń z czyjejś krwi." 

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Nakaz zabierania ze sobą w podróż worka krwi dotyczył jednak nie tylko królowej Elżbiety II. Taki obowiązek ma każdy członek rodziny królewskiej. 

Co skrywają bagaże członków rodziny królewskiej? Kiełbaski, landrynki i ulubiony alkohol

Członkowie rodziny królewskiej mają obowiązek wozić ze sobą czarny strój na wypadek niespodziewanej śmierci, do której może dojść podczas podróży. Dzięki temu będą mogli szybko ubrać się stosownie do sytuacji. Ma to związek m.in. z faktem, że ojciec królowej Elżbiety II - król Jerzy VI, zmarł w 1952 r., gdy ta była w podróży po Kenii. Królowa nie miała w bagażu stosownego ubrania żałobnego, więc doradca musiał go dostarczyć, zanim monarchini opuściła pokład.

Księżna Kate nie rusza się bez swojej stylistki fryzur, a król Karol III i królowa małżonka Camilla zawsze zabierają ze sobą swój ulubiony alkohol. W królewski bagażu znajduje się gin z tonikiem dla niego i czerwone wino dla niej. Nowa królewska para jest znana z tego, że lubi wypić odrobinę ulubionego alkoholu podczas podróży.

Królowa Elżbieta II słynęła z kolei z zabierania ze sobą w podróż dzbanka do herbaty z jej monogramem, zapasem ulubionej herbaty Earl Grey, termofora, mydła o zapachu sosny, fotografii całej rodziny i kiełbasek z Harrodsa. Gdy podróżowała do innej strefy czasowej, zabierała ze sobą landrynki, gdyż cukier przyspieszający działanie metabolizmu pomagał jej zsynchronizować zegar biologiczny z nowym środowiskiem.

Jak podaje magazyn "Hello!", istnieje jeszcze jeden królewski protokół dotyczący podróży monarchów. Dwaj spadkobiercy tronu nie mogą podróżować jednym samolotem. Ma to związek z potencjalną ochroną rodu królewskiego, na wypadek, np. ataku terrorystycznego czy katastrofy lotniczej. Mimo protokołu książę William wielokrotnie łamał tę zasadę, podróżując wspólnie z trojgiem swoich dzieci.

Więcej o: