Niemiecka linia lotnicza Lufthansa zapewnia, że dołoży wszelkich starań, aby zaoferować pasażerom trasy bądź daty podróży. W wyniku strajku mają ucierpieć też loty cargo.
Minutę po północy z czwartku 1 września na piątek 2 września wystartował strajk zorganizowany przez związek pilotów "Vereinigung Cockpit". Ma zakończyć się minutę przed północą z piątku na sobotę. Z tego powodu linie lotnicze Lufthansa odwołały 800 piątkowych lotów - do i z lotnisk we Frankfurcie i Monachium. Niewykluczone, że zostaną odwołane również pojedyncze loty w sobotę i niedzielę. Poszkodowanych ma zostać 130 tys. pasażerów.
Piloci Lufthansy domagają się podwyżki o 5,5 proc. dla ponad 5000 pilotów oraz podwyżek inflacyjnych na 2023 rok. Jak twierdzi związek, rozmowy w tej sprawie, które po raz ostatni odbyły się w środę 31 sierpnia, nie powiodły się.
Nie możemy zrozumieć wezwania związku pilotów "Vereinigung Cockpit" do strajku. Zarząd złożył bardzo dobrą i zrównoważoną ofertę - pomimo ciągłych obciążeń związanych z kryzysem COVID-19 i niepewnych perspektyw dla globalnej gospodarce. Ta eskalacja odbywa się kosztem wielu tysięcy klientów
- poinformował portal novinite.com Michael Niggemann, szef personelu w Lufthansie.
Dodał również, że zarząd zaproponował związkowi porozumienie, obowiązujące przez 18 miesięcy, które zakłada rozłożoną na dwa etapy podwyżkę wynagrodzenia bazowego dla wszystkich pilotów. Wynagrodzenie wzrosłoby o 900 euro miesięcznie. Dzięki temu rozwiązaniu osoby, które dopiero zaczynałyby pracę, uzyskałyby zwiększenie podstawowego zarobku aż o 18 proc. miesięcznie, a kapitanowie z długim stażem mogliby zyskać podwyżkę o 5 proc. miesięcznie.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Linie lotnicze wskazywały, że wzrost wynagrodzenia o 5,5 proc. do końca 2022 roku dla wszystkich oraz dodatkowe podwyżki od stycznia 2023 oznaczałyby ogólny wzrost wynagrodzeń o 16 proc. w ciągu dwóch lat.
Odmienne zdanie ma jednak związek pilotów.
Lufthansa musi poprawić swoją ofertę. W tej chwili nasze stanowiska są od siebie zbyt oddalone. Bo oprócz wyrównania strat wywołanych przez inflację, którego potrzebujemy natychmiast, jest jeszcze sprawa wieloletniego rozwiązania kwestii wynagrodzeń we wszystkich grupach zawodowych
- tłumaczy Marcel Groels, który przewodniczy negocjacjom ze strony VC.
Z kolei rzecznik pilotów, Matthias Baier, rzecznik VC uważa, że odmowa przyznania wnioskowanej podwyżki jest dla związkowców "otrzeźwiająca" i jest jednocześnie "utraconą okazją" dla Lufthansy.