"Bardzo Fińskie Problemy" bawią internautów. Udowadniają, jak fińskie rozterki różnią się od naszych

"Bardzo Fińskie Problemy" to profil założony na Twitterze i Instagramie przez Joela Wilansa, autora książek o tym samym tytule. Autor w wesoły sposób przedstawia problemy, z którymi borykają się Finowie i udowadnia, jak bardzo różnią się one od tych, z którymi mierzą się mieszkańcy innych krajów.

Finlandia to nordycki kraj położony w północnej części Europy. Słynie m.in. z pięknych krajobrazów, wioski Muminków, czy tego, że można spotkać tu Świętego Mikołaja. Co ciekawe, zimą w Laponii słońce nigdy się nie wznosi, zjawisko to w północnej części kraju trwa prawie dwa miesiące. A sam klimat jest przyczyną wielu żartów.

Zobacz wideo Putin wepchnął Finlandię i Szwecję do NATO? Ekspertka: Rosja będzie miała dłuższą granicę do pilnowania

"Bardzo Fińskie Problemy" bawią internautów. Mają rzesze fanów

Profil „Bardzo Fińskie Problemy" na Instagramie obserwuje ponad 220 tys. osób, a na Twitterze śledzi go blisko 100 tys. osób. Autor tego profilu udowadnia, jak problemy, z którymi borykają się na co dzień Finowie, różnią się od naszych. Z występowania wielu z nich nie zdajemy sobie nawet sprawy.

23 stopnie na zewnątrz - jest za gorąco. 80 stopni w saunie - jest za zimno

- widzimy na jednym z filmików opublikowanych na Instagramie. To jeden z przykładów fińskich "problemów"" dotyczących temperatury, których my Polacy, nie jesteśmy w stanie zrozumieć.

 

Na Twitterze pojawiło się też zdjęcie "ataku" ptaka. Jak czytamy, to właśnie w ten sposób "uderza najgroźniejszy drapieżnik fińskiego lata". Strzeżcie się, więc jeśli planujecie urlop w Finlandii!

Wiele polubień zyskała też inna grafika opublikowana na Twitterze, która wyjaśnia, czemu "nigdy nie zgubisz się w metrze w Helsinkach". Po prostu nie ma na to szans. Zobaczcie sami.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Sanna Marin w "Bardzo Fińskich Problemach". Nie jest pierwszą, która olśniła swoimi ruchami

W zeszłym tygodniu światowe media obiegło nagranie z imprezy, w której udział wzięła 36-letnia premierka Finlandii Sanna Marin. Polityczka tańczyła i śpiewała w otoczeniu kilkunastu osób w prywatnym domu. Widok ten niektórych oburzył, innych rozbawił, a jeszcze innych zachęcił do gestu solidarności.

Kocham to! Duńskie kobiety publikują filmy, na których imprezują podczas tagowania fińskiej premier Sanny Marin. Aby pokazać "Solidarność z Sanną"

- czytamy na Twitterze.

Autor "Bardzo Fińskich Problemów" nie byłby jednak sobą, gdyby nie wyszedł naprzeciw tej sytuacji.

Wobec medialnego szaleństwa, otaczającego fińską premier Sannę Marin, warto pamiętać, że Finlandia ma historię kultowych polityków. To jest prezydent Urho Kekkonen, pierwsza na świecie hipsterska głowa państwa w 1975 roku

- czytamy.

Na Instagramie możemy z kolei znaleźć zabawny filmik z Sanną Marin i Borisem Johnsonem w rolach głównych. Kto rusza się lepiej? Autor profilu zachęca do głosowania.

 
Więcej o: