Parawaning w tym kraju jest zakazany. Nie dostosujesz się? Zapłacisz wysoki mandat

Choć używanie parawanów w naszym kraju jest powszechne od lat, to jednak skala tego zjawiska w ostatnich czasach przechodzi najśmielsze oczekiwania. Jak się okazuje, są państwa, w których nie zauważymy obecności parawanów, lub ich ilość jest znikoma. W Norwegii zaś obowiązuje całkowity zakaz ich używania.
Zobacz wideo Skąd się bierze zmącona woda nad polskim morzem?

Parawany na polskich plażach mają swoją wielopokoleniową historię. Jednak ich początkowe założenie było takie, aby używać tego typu rozwiązań, w celu ochrony przed nadmiernym, często chłodnym wiatrem. Niestety z biegiem lat jego zastosowanie zaczęło ewoluować. Dziś możemy zaobserwować niesamowitą ilość materiałowych, kolorowych ścian nad Bałtykiem. To typowo polska przypadłość.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Parawany w Norwegii. Możesz dostać wysoki mandat

O ile w naszym kraju coraz głośniej mówi się o negatywnych skutkach nadmiernego korzystania z parawanów, to jednak do tej pory nie wprowadzono żadnych przepisów, które mogłyby ograniczyć to zjawisko. Jak się okazuje, takie decyzje w wielu sytuacjach byłyby pomocne. Przykładem może być ostatnie zdarzenie na plaży kiedy to mężczyzna potrzebował pomocy medycznej. Niestety karetka nie miała szansy przejechać i dotrzeć na czas, ze względu na barykady powstałe w wyniku nadmiernej ilości parawanów. Mężczyzna zmarł.

Inaczej wygląda sytuacja w Norwegii. W tym państwie obowiązuje bezwzględny zakaz parawaningu, a także rozkładania ręczników. Za niedostosowanie się do przepisów użytkownikom grozi wysoka kara. Informował o tym jeden z użytkowników TikToka. Mandat za złamanie obowiązującego prawa to co najmniej 10 tysięcy koron norweskich, co w przeliczeniu na złotówki daje nam kwotę około pięciu tysięcy złotych.

Parawany nad morzem. Zagraniczne plaże nie mają tego problemu

Choć w Polsce, kiedy udajemy się na plażę, niemal oczywistym staje się posiadanie własnego parawanu, to jednak będąc za granicą, nie zauważymy tego zjawiska, a z pewnością nie na taką skalę. Pisaliśmy już o sytuacji, gdzie nad brzegiem morza wydzielane były ogromne przestrzenie za pomocą parawanów, w których nie było nikogo.

Puste miejsca były swego rodzaju "rezerwacją", zabierając tym samym możliwość skorzystania z plaży innym osobom. Co więcej, wybierając się nad polskie morze, wręcz nie ma szans, by znaleźć jakąś pustą przestrzeń pozwalającą odpocząć. 

Jeśli jednak wybierzemy się choćby na południe Anglii, to w turystycznym mieście Bournemouth słynącym z wyjątkowo pięknych plaż, nie spotkamy ludzi kryjących się za parawanem. Każdy znajduje dla siebie trochę miejsca, bez konieczności podporządkowania sobie dużej przestrzeni. Osobiście mieszkając tam przez kilka lat, nie zauważyłam tego zjawiska.

 
Więcej o: