Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Niemal każde miasto ma swoje mity i legendy o duchach przeszłości. Nie inaczej jest w przypadku Wrocławia — szelest, jęki, niewyraźne kształty w pustych korytarzach. Które miejsca określa się jako "nawiedzone" oraz — co najważniejsze — czy są ku temu jakiekolwiek przesłanki?
Ma około 5,5 ha powierzchni, rozciąga się między ulicami Rydygiera, Pomorską i Placem Staszica. Urokliwy Park Staszica nie wydaje się wyróżniać spośród innych parków na terenie naszego kraju. Rozłożyste korony drzew, wąskie alejki i śpiew ptaków to idealna sceneria na chwilę relaksu i odpoczynek od zgiełku miasta. Mieszkańcy twierdzą jednak, że w pewnych okolicznościach park zmienia swoje oblicze. Szczególnie jesienią i zimą, kiedy dni stają się coraz krótsze, a gęstemu mrokowi nierzadko towarzyszy mgła czy sączący się z nieba deszcz.
Można wtedy rzekomo usłyszeć równy, rytmiczny marsz żołnierzy. Zgodnie z opowieścią, jest to oddział Wehrmachtu rozstrzelany przez czerwonoarmistów i wrzucony do masowego grobu.
- czytamy na portalu twojahistoria.pl. Nad urokliwym, przestronnym parkiem ciąży bowiem widmo przykrej przeszłości. W 1945 roku na tym terenie powstał tymczasowy cmentarz wojenny, natomiast dwa lata później podczas prac ekshumacyjnych, wykopano 1150 zwłok Niemców (w tym 130 żołnierzy).
Wrocław, Park Staszica, 5 maja 2015 Fot. Kornelia Głowacka-Wolf / Agencja Wyborcza.pl
Kolejnym fascynującym miejscem owianym widmem tajemnicy jest powstały w 1132 roku zamek w Leśnicy. Swego czasu przebywali na nim między innymi Henryk Brodaty z żoną Jadwigą (św. Jadwiga Śląska) oraz Henryk Pobożny. W 1339 roku Jan Luksemburski sprzedał Leśnicę wraz z dworem mieszczaninowi wrocławskiemu. Od tej pory przez blisko 700 lat zamek nieustannie zmieniał właścicieli. Jeden z nich, hrabia Horacy von Forno okrył się wyjątkowo złą sławą. Zwłaszcza wśród swojej służby, którą nieustannie terroryzował. Ponadto właściciel zamku miał również odpowiadać za wydanie rozkazu rozstrzelania około 50 rodzin, które nie chciały przejść na katolicyzm lub protestowały przeciwko burzeniu protestanckich świątyń. Hrabia zmarł w 1654 roku. Wydawać by się mogło, że dla jego służby był to moment największej ulgi, jednak — jak podaje portal twojahistoria.pl:
Według legendy śmierć okrutnego pana nie zakończyła ich udręki. Po powrocie z kościoła zobaczyli bowiem Horacego von Forno stojącego w oknie swojej komnaty. Mężczyzna nie chciał opuścić zamku (...).
A skoro w każdej legendzie kryje się ziarno prawdy, wizerunek zamku diametralnie zmienia się w oczach tych, którzy wysłuchali opowieści o jego losach.
Zamek w Leśnicy Wikimedia Commons
Dla wielu turystów dwie urocze kamieniczki o równie uroczych nazwach — Jaś i Małgosia — są jednym z najbardziej romantycznych punktów na mapie Wrocławia. Wszystko przez wizerunek ściskających się dłoni, który widnieje na arkadzie, łączącej ze sobą oba budynki. Kiedy jednak przyjrzeć się bliżej, na bramie widnieje również łacińska inskrypcja: Mors sauna Vitae. W dosłownym tłumaczeniu oznacza to: „Śmierć bramą życia". Romantyzm topnieje, a jego miejsce zajmuje widmo tajemnicy. Niegdyś kamienice te strzegły bowiem wejścia na nieistniejący już cmentarz.
Pośród legend i historii o demonach i posępnie zawodzącej kobiecie, która przechadza się po placyku, jedna z nich ma swoje źródło w realnych wydarzeniach. Na początku XV stulecia rosło napięcie między mieszczaństwem a elitą, sprawującą władzę. Wybuchały strajki i bunty, niektóre z nich były skutecznie tłumione, jednak 18 lipca 1418 roku grupa rzemieślników wraz z sojusznikami wdarła się do ratusza, gdzie doszło do krwawych walk. Burmistrza Nikolausa Freibergera ścięto mieczem ceremonialnym, z kolei innego urzędnika wyrzucono przez okno. Skutki powstania były równie tragiczne. "Trzydzieści osób zdekapitowano, drugie tyle czekało wygnanie. Posmarowane smołą głowy zatknięto na murach miasta, a ciała spoczęły w bezimiennych grobach na niewielkim cmentarzu, właśnie przy kościele św. Elżbiety" - podaje portal twojahistoria.pl.
Kamieniczki "Jaś" i "Małgosia" Fot. Paweł Kozioł / Agencja Wyborcza.pl
Źródło: twojahistoria.pl, zamek.wroclaw.pl