Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Długie rzędy winorośli skąpanych w blasku słońca, pasma zieleni i cisza, która wyraźnie kontrastuje ze zgiełkiem życia codziennego, do którego wielu z nas przywykło. W polskich winnicach można poczuć się jak w odległej, baśniowej krainie — a przy okazji poznać ich niezwykłą historię, która sprawia, że co roku coraz więcej turystów decyduje się na podróż szlakami enoturystycznymi.
Od wielu lat słoneczne winnice, niezwykle malownicze krajobrazy i filozofia "slow life", czyli wolnego życia sprawia, że Szlak Wina i Miodu uchodzi za jedną z największych atrakcji Ziemi Lubuskiej. Na odwiedzających ten region turystów czekają 33 winnice, niesamowite opowieści oraz zmysłowa podróż, którą gwarantuje degustacja lokalnych szczepów wina. Jak wspomina Agnieszka Trolese w rozmowie z portalem National Geographic:
Przecieram oczy ze zdumienia. To u nas w Polsce są takie piękne winnice? Nie trzeba jechać do Toskanii, by ujrzeć wysokie, równe filary winorośli i spróbować dobrze skomponowanych, ciekawych win?
Najwyraźniej wystarczy spakować niewielki plecak i wybrać się na wycieczkę słynnym Szlakiem Wina i Miodu. Tym bardziej że Środkowe Nadodrze jest wyjątkowym regionem, w którym uprawa winnego krzewu przetrwała najdłużej w północnej Europie. Tym samym odcisnęła swoiste piętno na duchowym i materialnym dziedzictwie tych ziem — czytamy na stronie Szlaku Wina i Miodu.
Wakacje w Lubuskiem. Winnica Cantina w Mozowie Fot. Archiwum UMWL
Początek lat osiemdziesiątych. Kiedy Roman Myśliwiec szczepi w winnicy w Jaśle pierwsze sadzonki zagranicznych krzewów winnych, nie zdaje sobie sprawy, że to przełomowy moment dla polskiego winiarstwa. Nie miał również pojęcia, że od tej chwili stanie się prekursorem oraz współtwórcą potęgi Podkarpacia. Właśnie na tym terenie, na zboczach Pogórza Beskidzkiego oraz w dolinach Wisłoki i Sanu, działa ponad 150 winnic. Dodatkowo, jak podkreśla Magazyn Travelist:
To ponad 3/5 wszystkich winnic w naszym kraju! To fakt, który – uwzględniając panujące tam warunki klimatyczne – naprawdę robi wrażenie.
W Podkarpaciu warto odwiedzić wspaniałe winnice usadowione na południowych stokach wokół Jasła, Rzeszowa i Dębicy, w okolicach Jarosławia i Przemyśla. Połączenie malowniczych widoków, sensorycznych doznań i otoczki historycznej sprawia, że rzeczywistość odbiera się tutaj inaczej. W końcu, jak pisał autor „Filozofii wina" Béla Hamvas: „Można naprawdę zapomnieć o najpiękniejszych obrazach Luwru, kiedy skosztuje się sandacza (...) i popije owym gorzko-korzennym winem…"
Dariusz Rosół i Roman Myśliwiec Archiwum prywatne
Wzdłuż malowniczych terenów Wyżyny Kielecko-Sandomierskiej ciągnie się unikatowa ścieżka turystyczna, obejmująca 11 winnic. Niektóre z nich posiadają nawet bazy noclegowe dla turystów. Specyficzny mikroklimat i lessowa ziemia tego regionu sprawia, że winorośl umożliwia produkcję win, których degustacja jest prawdziwą podróżą po krainie bogatych aromatów, głębi smaku i owocowych akcentów. Uprawę winorośli w okolicach Sandomierza rozpoczęli już w I połowie XIII wieku dominikanie — zakonnicy początkowo produkowali jedynie wino liturgiczne, by następnie rozszerzyć swoją działalność i uzyskać przywilej sprzedaży wina gronowego na terenie całej Europy. Dzięki temu tereny Sandomierskiego Szlaku Winiarskiego słyną nie tylko ze wspaniałych widoków i wybornego wina, ale i bogatego zaplecza historycznego.
Sandomierz, winnica i kościół św. Jakuba Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl
Źródło: National Geographic, Magazyn Travelist, sandomierskiszlakwiniarski.pl, szlakwinaimiodu.pl