Wrota piekieł w Małopolsce. "Zupełnie jak podróż do wnętrza Ziemi"

Woda, choć lodowata, sprawia wrażenie, jakby nieustannie się gotowała. Giną tu owady i ptaki, dookoła słychać dźwięki tajemniczego bulgotania. Choć niektórym wydaje się, że działają tu pozaziemskie siły, w rzeczywistości to charakterystyczne cechy największej w Polsce mofety.

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Oddech piekła — taką nazwę nadali temu zjawisku Łemkowie zamieszkujący okoliczne tereny. Nic dziwnego; mofeta znajdująca się w małej miejscowości Jastrzębik koło Muszyny w Beskidzie Sądeckim słynie z niecodziennych zjawisk. Jak mawiają niektórzy, można przez nią "odbyć podróż do wnętrza Ziemi". Albo przez wrota piekieł.

Tajemnicze zjawiska

Na dnie Złockiego Potoku w województwie małopolskim znajduje się miejsce okrzyknięte przez podróżników jako jedno z najciekawszych w Polsce. Znika tam wszelkie życie, giną owady, ptaki. Dookoła da się słyszeć niecodzienne dźwięki. Choć w pierwszej chwili może napawać lękiem, w rzeczywistości jest ciekawą atrakcją geologiczną. Według naukowych definicji mofeta to naturalna wyrwa, przez którą z samego wnętrza Ziemi wydobywa się na powierzchnię dwutlenek węgla. Przypomina bagno z ulatniającym się ze środka gazem. W Polsce znajduje się kilka mofet, jednak ta w Jastrzębiku uchodzi za największą i najbardziej znaną. Została również uznana za pomnik przyrody nieożywionej.

 

Śmierć wyczuwalna w powietrzu

Pomimo swojego uroku i fascynujących zjawisk, w bezpośrednim sąsiedztwie mofety żaden żywy organizm nie ma szans na przeżycie. Wszystko przez wydobywające się wokół gazy oraz brak tlenu. Jak informuje portal polskazachwyca.pl:

Gaz składa się głównie z dwutlenku węgla (95%), azotu (3,87%), metanu (0,67%) i tlenu (0,21%). Taki skład jest zabójczy dla niektórych gatunków.

W związku z tym zabija nie tylko latające w pobliżu owady, ale i ptaki, które znalazły się w zbyt bliskiej odległości. Dawniej gromadzący się w piwnicach gaz był zmorą okolicznych mieszkańców — doszło nawet do tragedii, w której właścicielka jednej z nich zmarła na skutek uduszenia. 

Mofeta w Jastrzębiku — co warto zobaczyć?

Mimo wydobywających się z wnętrza gazów zwiedzanie tego miejsca jest możliwe, przy zachowaniu ostrożności. Należy jedynie unikać bezpośredniego pochylania się nad zbiornikiem i wdychania wydobywających się stamtąd gazów. Bardzo łatwo można dostać się do mofety, prowadzi do niej bowiem urokliwa drewniana kładka z barierkami. Bezpośrednio przy drodze znajdują się tablice informacyjne. Stamtąd można udać się na drewniany pomost i z bezpiecznej odległości obserwować między innymi dwa otwory mofety: „Bulgotkę" i „Dychawkę". 

 

Źródło: Magazyn Travelist, polskazachwyca.pl

Więcej o: