Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Woda płynąca pod górę, nagły ból głowy po wejściu na pewien obszar czy niecodzienne znaki informacyjne. W Polsce nie brakuje tajemniczych miejsc, w których prawa fizyki wydają się zupełnie inne, niż w pozostałych częściach świata. Jak to możliwe?
Około 10 kilometrów od Wałcza, między wsiami Strączno i Rutwica znajduje się wzniesienie. Na pierwszy rzut oka wygląda zupełnie zwyczajnie, jednak po dłuższej obecności zaczynamy dostrzegać zjawiska, które wydają się nieprawdopodobne. Rozlana woda płynie pod górkę. Rzucona na szosę butelka wcale nie toczy się w dół — wręcz przeciwnie. Samochód, mimo wyłączonego silnika, wjeżdża szybko... również pod górkę. Wielu turystów zaczyna skarżyć się na uciążliwy ból głowy, u niektórych dochodzi do utraty przytomności. Są jednak i tacy, którym po dotarciu w okolice górki ustępują wszelkie dolegliwości, które odczuwali wcześniej. Pierwsze pytanie większości osób, które przybyły na Magnetyczną Górkę koło Wałcza brzmi: "Co tu się dzieje z prawami fizyki?".
Jest wiele hipotez, mających wyjaśnić, dlaczego na tym obszarze dochodzi do tak niecodziennych sytuacji — nikt jednak nie zdołał ich potwierdzić. To dziwne zjawisko zostało odkryte w 1991 roku przez pewnego turystę; w pewnym momencie mężczyzna upuścił na ziemię butelkę z wodą. Szybko zorientował się, że zamiast toczyć się z górki, przedmiot zaczyna się na nią wspinać. Obecnie również dochodzi do tego typu sytuacji. A skoro umysł ludzki nie znosi próżni i niewyjaśnionych zagadek, w miarę szybko zrodziły się legendy oraz teorie spiskowe. Jedna z najpopularniejszych głosi, że anomalia powstała wskutek działania pozaziemskiej cywilizacji. Podobno w XVII wiecznych księgach parafialnych widnieje notatka o niezidentyfikowanym obiekcie latającym, który pojawił się na tym terenie. Jak podaje portal Antyradio:
Statek kosmiczny miał ulec niespodziewanej awarii, w wyniku której po dziś dzień jego wrak ukryty jest pod Magnetyczną Górką.
Oprócz wielu hipotez do dziś nie wiadomo jednak, co tak naprawdę stoi za tym fascynującym zjawiskiem.
Podobna anomalia występuje w okolicach Karpacza — jednak ona, w przeciwieństwie do Magnetycznej Górki, doczekała się naukowego wyjaśnienia. Na krótkim odcinku drogi można zatrzymać samochód i obserwować, jak pojazd samoistnie pnie się w górę. Powstała nawet tablica z napisem: „Uwaga! Sensacja! Twój samochód jedzie sam pod górę!", która znajduje się przy ulicy Strażackiej w Karpaczu Górnym. Po chwili okazuje się jednak, że tak naprawdę droga biegnie lekko w dół, a otoczenie drzew, które są mocno odchylone od pionu, sprawia, że ulegamy swoistemu złudzeniu. Wobec braku innego punktu odniesienia mamy zatem mylne wrażenie, że teren się podnosi.
Źródło: antyradio.pl, National Geographic, naszewycieczki.pl