Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Wyjątkowy spektakl, który odbywa się na niebie, bardzo często mogą obserwować turyści w pobliżu Kasprowego Wierchu i znajdującej się obok Kopy Kondrackiej. Trzeba jednak mieć odrobinę szczęścia i trafić na odpowiedni moment — w ostatnich dniach zdarzały się one dosyć często.
Na przełomie lipca i sierpnia turyści będący na szczycie Kasprowego Wierchu lub Kopy Kondrackiej mogli obserwować wspaniałe zjawisko. Z jednej strony gęste chmury przypominające morze przysłaniały widoki, z drugiej — malowały się wyraziste, zielone doliny. Ten swoisty kontrast tworzy niezapomniane wrażenie, jak twierdzą turyści: "Takie widoki zapadają w pamięć". Zjawisko to, choć tak niezwykłe, można bez trudu wyjaśnić. Jak wspomina portal zakopane.naszemiasto.pl:
Rejon ten leży na granicy między Polską a Słowacją. (...) Przy zmianie pogody zdarza się, że po jednej bądź po drugiej stronie mamy morze chmur. Czasami te chmury przelewają się z jednej strony grani na drugą.
Morze chmur w Tatrach fot. Barbara Hadowska/Kronos Media
Spektakularne chmury to nie jedyne widoki, którymi zachwyca Kasprowy Wierch. W Tatrach uznawany jest za jedno z ważniejszych i najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc. To nie tylko zasługa malowniczych krajobrazów, ale i słynnej kolejki linowej, dzięki której w nieco ponad 20 minut trafimy w samo serce Tatr. Dla wielu podróżnych taka przejażdżka w otoczeniu zapierających dech w piersiach krajobrazów sama w sobie stanowi wspaniałą atrakcję. Gdy już dostaniemy się na szczyt, możemy podziwiać Dolinę Gąsienicową, słowacką Dolinę Cichą oraz wiele innych szczytów, takich jak Beskid, Świnica czy Giewont.