Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W Peru, a konkretniej w Cusco rzeka wije się między skałkami i zielonymi fragmentami roślinności, tworząc kompozycję, przypominającą dzieło malarza abstrakcjonisty. Przez okolicznych mieszkańców nazywana jest "Czerwoną Rzeką" - nie bez powodu. To określenie zawdzięcza swojej wiśniowej, momentami krwistej barwie, która budzi wśród turystów mieszane uczucia — najczęściej lęk i zaciekawienie. Skąd wzięło się to osobliwe zjawisko?
Słynna czerwona rzeka znajduje się w okolicy nie mniej popularnej Tęczowej Góry i to właśnie dzięki niej zawdzięcza swoją osobliwą barwę. W wyniku spływania deszczu z pobliskiej góry oraz różnej zawartości minerałów w poszczególnych warstwach gleby powstaje tak niecodzienny dla turystów widok. Silnie krwista barwa wzięła się z czerwonego piaskowca, który pełen jest tlenku żelaza. Jak podaje portal deon.pl:
Ta bogata w minerały skała osadowa jest wymywana ze zboczy podczas deszczu i nadaje wodzie wyraźny czerwony lub różowy odcień
Wiśniowa rzeka wije się i meandruje po nierównym terenie przez około 5 kilometrów, następnie łączy się z mniejszymi strumieniami, które rozcieńczają jej niezwykłą barwę. Ostatecznie wpada do rzeki Vilcamayo, która przepływa obok słynnej cytadeli Machu Picchu.\
Niestety mimo ogromnego zainteresowania, jakie wzbudza wśród turystów rzeka, nie każdemu dane będzie ją zobaczyć. Wszystko zależy bowiem od odpowiedniej pory, w jakiej wybierzemy się w te okolice. Jak tłumaczy Martyna Wojciechowska, polska dziennikarka i podróżniczka:
Takie kolory możecie obserwować tylko w porze deszczowej, w porze suchej w korycie jest zdecydowanie mniej wody, a jej kolor jest typowo błotno-brązowy.