Na czym oszczędzają Polacy na wakacjach? "Przywiozła naleśnikarkę i na biurku smażyła naleśniki dla rodziny"

Od dwucyfrowej inflacji i galopującej drożyzny uciec się nie da, a wypoczynku od nużącej codzienności każdy z nas pragnie. Na czym oszczędzają Polacy na wakacjach?

Nasi rodacy skracają pobyty urlopowe i rezygnują ze stołowania się w restauracjach. – Na półmetku wakacji trudno jeszcze o ostateczne wnioski i podsumowania, bo widzimy, że okno rezerwacyjne bardzo się skraca i decyzje wyjazdowe podejmowane są na ostatnią chwilę. Widzimy, że to, co najbardziej charakteryzuje ten sezon, to skrócenie wyjazdów – średnio o jeden dzień i właśnie odkładanie rezerwacji na ostatni moment – podkreśla Natalia Jaworska, ekspertka Noclegi.pl.

W zeszłym roku średni czas rezerwacji krajowych wakacji wynosił 4-5 dni, w tym roku są to średnio 3-4 dni. Polacy skracają wyjazdy z powodu wzrostu nie tyle samych cen usług noclegowych, ale usług towarzyszących, czy ze względu na ceny paliw.

Rozmówca portalu natemat.pl zauważa, że turyści potrafią zarezerwować pobyt w jeszcze krótszym terminie. - Goście przyjeżdżają na 2-3 noce, żeby tylko pooddychać górskim powietrzem. Nie ma pobytów tygodniowych, takie zdarzają się sporadycznie – mówi jeden z hotelarzy z Białki Tatrzańskiej.

Kupujemy w supermarketach, gotujemy sami

Natalia Jaworska dodaje, że Polacy zaczęli oszczędzać na wyżywieniu. – Mamy wiele zapytań o to, jak daleko od obiektu znajdują się sieciowe sklepy spożywcze i dyskonty, goście wypytują też bardziej szczegółowo niż dotąd o stan wyposażenia kuchni w domkach czy apartamentach – relacjonuje ekspertka Noclegi.pl. – Własny grill, kuchenka i lodówka turystyczna to częsty ekwipunek turystów, wybierających się na przykład nad jeziora – dodaje.

Polacy zamiast więc jeść w restauracjach, przygotowują posiłki na miejscu. W portalu natemat.pl czytamy, że w tym roku obowiązkowym wyposażeniem jest maszynka do gotowania. Grill z dyskontu to standardowy ekwipunek tegorocznego turysty. - Hitem w tym roku była pani, która przywiozła naleśnikarkę i na biurku smażyła naleśniki dla rodziny – opowiada właścicielka jednego z pensjonatów w górach.

Jedzenie się nie marnuje

Jednym z pomysłów na oszczędzanie jest rezerwacja noclegów bez śniadań. Inni zamawiają obiady domowe na wynos i rezygnują z wyjścia do restauracji. Najczęściej jednak turyści robią zakupy w marketach, w osiedlowych sklepikach już nie, bo jest drożej. I zaczynają to jedzenie szanować.

– Turyści oszczędzają na jedzeniu, na wyjściach do restauracji. Posiłki organizują sobie sami. Plus jest taki, że w ubiegłym roku bardzo dużo jedzenia się marnowało. Całe lodówki we wspólnej kuchni były obładowane i wypchane jedzeniem. Bardzo dużo jedzenia lądowało potem w śmietniku. Pisaliśmy kartki, żeby go nie wyrzucać, ale gościom było wszystko jedno. A teraz lodówka jest wręcz pusta. Nie ma wyrzucania jedzenia, nie ma marnotrawienia – mówi w rozmowie z natemat.pl Mirosława Sosnowska, która w Łebie prowadzi pensjonat Willa Ewa.

Atrakcje? Priorytetem te bezpłatne

W tym roku Polacy oszczędzają także na atrakcjach. Zamiast na kajaki, wolą wybrać się na spacer do lasu. Zamiast na biletowany koncert, pójdą na bezpłatny. Oszczędzają także na pamiątkach z wakacji. – Raczej oglądają, niż kupują – mówi w rozmowie z Podróże Gazeta.pl proszący o anonimowość pracownik z Centrum Informacji Turystycznej jednej z popularnej nadmorskiej miejscowości.

Bon turystyczny - zostały dwa miesiące

Wielu Polaków nie rezygnuje z wakacji, bo ma jeszcze do wykorzystania bon turystyczny. Wciąż pozostało 776 tys. bonów nieaktywnych. "Z aktywacją i realizacją świadczenia warto się pospieszyć, ważność bonów upływa 30 września" - przypomina Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Źródła: natemat.pl / noclegi.pl / ZUS

Więcej o: