Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Dawniej stosowanie parawanów służyło głównie jako osłona przed silnym wiatrem. Z czasem ich użycie ewoluowało i dziś jest formą stworzenia sobie osobistej przestrzeni, aby odseparować się od reszty nieznajomych ludzi. Z roku na rok jest ich coraz więcej.
Plaże niemal składają się wyłącznie z materiałowych ścian, które tworzą turyści. Skala tzw. parawaningu przeszła jednak najśmielsze oczekiwania. Niektórzy ludzie wstają wcześnie rano i zajmują sobie miejsce. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż jak się okazuje, nikt tam nie przebywa. Taką sytuację nagrała jedna z użytkowniczek TikToka.
Na swoim nagraniu pokazała długą sekcję pustych parawanów, które oddzielały znaczną część plaży, tuż przy morskim brzegu. Nie było tam jednak żadnych przedmiotów ani ludzi. Wobec czego możemy się domyślać, że rozłożono je wyłącznie w celu zajęcia sobie miejsca, na przyszłość. Kobieta nie ukrywała swojego oburzenia.
Choć parawany mają za zadanie dać nam namiastkę intymności, własnej przestrzeni czy komfortu, to jednak jeśli zależy nam na prawdziwym odpoczynku, warto wybrać się na dzikie plaże. Nad Bałtykiem jest ich całkiem sporo, a my prezentujemy dwie możliwości.
Dzika plaża w Stilo, aby się tam dostać, należy udać się w kierunku Choczewa. To ustronne miejsce pełne jest czystego jasnego piasku, a dookoła cisza i spokój. Nieopodal znajduje się sosnowy las, który pachnie żywicą. Spacerując w tych okolicach, natkniemy się na morską latarnię wynurzającą się spośród drzew.
Plaża w Orzechowie Morskim. Do kolejne miejsce, które pozwoli nam odpocząć od hałasu i zgiełku. Nie jest to bezludna wyspa, ale nawet jeśli są tam jacyś turyści, to jest ich niewielu. Ta lokalizacja znajduje się niedaleko popularnej Ustki, ale jest zupełnie inna.
Urokliwy stromy brzeg, przypominający urwisko rozpościera się przy plaży. A wokół nie ma parawanów i zbędnych przedmiotów. Natura i cisza. To najlepsze miejsce dla miłośników zbierania muszelek i kolorowych kamyków.