Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Po zielonych pagórkach wiją się swobodnie ścieżki, z pasieki wybrzmiewa brzęczenie pszczół, a winne krzewy muskają dłonie spacerowiczów. Obszar Ponidzia w województwie świętokrzyskim odczuwa się wszystkimi zmysłami; z dala od zgiełku miasta dźwięki, zapachy i smaki stają się wyraźniejsze. Nie bez powodu region ten został okrzyknięty mianem polskiej Toskanii.
Obszar na terenie Niecki Nidziańskiej zdecydowanie wyróżnia się spośród innych regionów Polski. Połączenie zniewalających krajobrazów, stepowej roślinności i czystego powietrza co roku przyciąga turystów, którzy pragną zamienić codzienną rutynę na włoski klimat. Jest on jeszcze bardziej wyczuwalny ze względu na okoliczne winnice, przywodzące na myśl rejony Toskanii. Jedna z nich znajduje się w Gminie Złota wieś, a 90% jej powierzchni leży na terenie dwóch parków narodowych. Jak czytamy na oficjalnej stronie Winnica Złota Wieś:
Żyzne gleby lessowo-wapienne i słoneczna pogoda sprawiają, że winorośle dają w tym rejonie smaczne owoce, z których powstaje wytworne wino.
A zatem odwiedzając ten region, mamy możliwość rozkoszować się nie tylko słońcem, lokalnymi przysmakami i spokojem, ale także unikatowym winem.
W krajobrazie Ponidzia istotnym elementem jest wijąca się rzeka Nida; przecina zielone pastwiska, zatacza koła. Stanowi magiczne tło dla okolicznych wiosek. Zniewalające widoki w połączeniu z ciszą roztaczają nad tym obszarem idylliczną, momentami tajemniczą otoczkę. Nie bez powodu. Pewnego dnia młoda dziewczyna o imieniu Nida zakochała się do szaleństwa w rycerzu. Kiedy okazało się, że wybranek nie odwzajemnia jej uczuć, z rozpaczy rzuciła się do rzeki. Od tamtej pory Nida wije się przez pola i łąki, w nadziei, że ktoś zdoła usłyszeć jej historię. Tak przynajmniej głosi słynna, miejscowa legenda, która jedynie potwierdza to, jak istotną rolę w tym regionie odgrywa rzeka.
Odwiedzając tę krainę położoną między Krakowem a Sandomierzem, warto zaopatrzyć się w aparat fotograficzny. Kręte dróżki, panorama z góry Św. Anny w Pińczowie czy niesamowite widoki na pagórki poprzecinane wąwozami to z pewnością krajobrazy warte zapamiętania. Ponidzie uznaje się także za raj dla kajakarzy, którzy mają możliwości spływu meandrującą rzeką Nidą. Nie można tu również przeoczyć parków krajobrazowych, obiektów sakralnych czy stolicy Koziołka Matołka. Ponadto warto odwiedzić najmniejsze miasteczko w Polsce – Opatowiec, w którym przebywa tylko 328 osób.