"Jeśli chodzi o podróże po Europie, takie miasta jak Paryż i Rzym są odwiedzane przez rekordową liczbę turystów. I chociaż nie odważylibyśmy się powiedzieć turystom, aby ominęli te miasta, Europa jest pełna zaskakujących miejsc" – czytamy we wstępie do artykułu na łamach "Conde Nast Traveller".
Redakcja brytyjskiego magazynu podróżniczego "Condé Nast Traveller" postanowiła zainspirować turystów, aby porzucili utarte szlaki i odwiedzili nieco mniej popularne miejsca, za to nie ustępujące w niczym ich bardziej znanym odpowiednikom. "Porzuć swoje przewodniki i poznaj mniej znane perełki" – zachęcają redaktorzy. O wskazanie najbardziej niedocenionych miast Europy poproszono specjalistów z branży turystycznej, dziennikarzy i autorów książek podróżniczych.
Zachwytu stolicą Pomorza nie kryje Gwen Kozlowski, prezeska agencji turystycznej Exeter International. "Gdańsk jest wart tego, aby przez kilka dni odkrywać jego bogatą historię (i doskonałe jedzenie!). Można głęboko zanurzyć się w zbiorach Muzeum II Wojny Światowej, które jest jednym z najlepszych, w jakim byliśmy. Z kolei na Westerplatte można zobaczyć miejsce, gdzie rozpoczęła się II wojna światowa" – mówi Kozlowski na łamach "Condé Nast Traveller".
"Odwiedźcie jeden z najlepiej zachowanych zamków w Europie w Malborku, który jest też największym zamkiem na świecie (pod względem powierzchni). Poznajcie także współczesną historię w Europejskim Centrum Solidarności. Następnie wybierzcie się na jednodniowy rejs po Bałtyku. Poza tym delektujcie się innowacyjną kuchnią w centrum miasta, a także tą rustykalną na wsi" - poleca wizytę w Gdańsku i okolicach prezeska agencji turystycznej.
Na liście 22 najbardziej niedocenionych miast Europy znalazły się także: Trondheim (Norwegia), Tirana, (Albania), Zamora (Hiszpania), Trogir (Chorwacja), Narbona (Francja), Petworth (Anglia), Saloniki (Grecja), Ochryd (Macedonia Północna), Cork (Irlandia), Skanör i Falsterbo (Szwecja), Triest (Włochy), Mostar (Bośnia i Hercegowina), Innsbruck (Austria), Wilno (Litwa) i Ryga (Łotwa).
Gdańska Organizacja Turystyczna podaje, że w 2021 roku goście z zagranicy stanowili 14 proc. ruchu turystycznego w Gdańsku. Największą grupę stanowili Niemcy (41 proc.). Nad Motławę często przybywają także Skandynawowie (14 proc.), Czesi (ok. 5 proc.) i Hiszpanie.
Źródło: "Condé Nast Traveller" / Gdańska Organizacja Turystyczna