Światowy Dzień Zapobiegania Utonięciom. Co roku z wakacji nie wraca 500 osób. WOPR: Ofiary to głównie mężczyźni

Liczba utonięć skłania do refleksji każdego roku. W ciągu minionej dekady woda pochłonęła dwa i pół miliona osób na całym świecie. Jest to jedna z najczęstszych przyczyn zgonu. W Polsce nie wygląda to lepiej. Statystykom nie pomagają entuzjaści pływania po alkoholu i wędkowania bez zabezpieczeń. WOPR apeluje do turystów w Światowy Dzień Zapobiegania Utonięciom.

Wakacje i ciepłe dni to doskonała okazja do wypoczynku nad wodą. Wypad nad jezioro czy morze pozwala nie tylko na spędzenie czasu z bliskimi, lecz także na ochłodzenie w trakcie upałów. Jednak wiele osób wciąż nie wie, jak radzić sobie w kryzysowych sytuacjach. Wczasowiczom często brakuje podstawowych umiejętności pływackich. 

Zobacz wideo Bezpieczeństwo nad wodą. O czym pamiętać podczas wakacji?

Światowy Dzień Zapobiegania Utonięciom 2022. WOPR ma plan, by dziś nikt nie utonął

Światowa Organizacja Zdrowia postanowiła zareagować na przerażające statystyki utonięć. W 2021 r. uchwalono rezolucję, której efektem jest m.in. ustanowienie Światowego Dnia Zapobiegania Utonięciom. Wydarzenie odbywa się corocznie 25 lipca i jest obchodzone również w Polsce. 

Celem Światowego Dnia Zapobiegania Utonięciom ma być podnoszenie świadomości społeczeństwa na temat śmierci w wodzie i tego, jaki wpływ ma ona na rodziny zmarłych. Organizatorzy chcą edukować i pokazywać rozwiązania, które mogą uratować nasze życie w sytuacjach zagrożenia. 

25 lipca Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe wzywa do zjednoczenia i zawalczenia o wspólną ideę - zero utonięć. Tego dnia ratownicy w całej Polsce dzielą się swoimi doświadczeniami, a także pokazują sprzęt niezbędny do ratowania życia. Prezentują też cenne wskazówki - m.in. jak rozpoznać niebezpieczne miejsca w wodzie.

Ten dzień ma uzmysłowić, że utonięcia to nie są tylko jakieś statystyki czy problemy w odległych krajach. To jest problem tu i teraz. Utonięcie dotyczy zarówno tych osób, które nie umieją pływać i z jakichś powodów znalazły się nagle w wodzie, jak i tych, które jakieś elementarne umiejętności w tym zakresie miały

- powiedział Apoloniusz Kurylczyk, szef Zachodniopomorskiego WOPR w rozmowie z rmf24.pl

Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl.

Utonięcia w Polsce. Do tragedii rzadziej dochodzi nad morzem

Gdy nadchodzi lato, coraz więcej słyszy się o tragedii nad wodą. Utonięcie jest jednak możliwe wszędzie - nie tylko nad morzem, lecz także w jeziorze, rzece, stawie, a nawet przydomowym basenie. Jak podaje WOPR, tylko 10 proc. przypadków utonięć dzieje się nad Bałtykiem.

Nad morzem tych tragedii jest dużo, dużo mniej. Najwięcej osób utonie w tym roku nad jeziorami. Zazwyczaj tam, gdzie nie ma ratowników, gdzie nie ma żadnego kąpieliska. Często te osoby wchodzą do wody po wieczornej imprezie i znikają

- mówi Apoloniusz Kurylczyk. Według statystyk do utonięć najczęściej dochodzi blisko brzegu. Tonący ma niekiedy kilka metrów do pomostu, bezpiecznego miejsca lub płycizny, na której mógłby swobodnie stanąć. Często jednak z powodu paniki, brawury, skurczu, alkoholu lub innych substancji odurzających nie udaje się dotrzeć do brzegu. 

Utonięcia w Polsce. Ofiarami wody są głównie mężczyźni

Według statystyk na świecie każdego roku w wodzie ginie 236 tys. osób i jest jedną z najczęstszych przyczyn zgonu. W Polsce ofiarami są głównie mężczyźni powyżej 30. i 50. roku życia. W 2021 roku utonęło 408 osób, w tym 40 kobiet. 78 z nich spożywało wcześniej alkohol.

Wielu z nich wchodzi do wody po alkoholu i nagle znikają. Osobną grupą w tych statystykach są wędkarze, którzy łowią ryby na łódeczkach czy pontonikach bez zabezpieczenia i bez kamizelki

- dodał Kurylczyk. Jak wspomniał, kobiety są bardziej świadome własnych ograniczeń i rzadziej podejmują ryzyko. Mężczyźni lubią adrenalinę i testowanie swojej wytrzymałości w ekstremalnych warunkach. 

W wakacje 2022 w Polsce wciąż dochodzi do tragicznych sytuacji nad wodą. Do tej pory życie straciły 139 osób - 87 w czerwcu i 52 w lipcu.

Więcej o: