"Rachunki łagodności"? Niestety nie w Polsce. W Portugalii o wiele taniej niż nad Bałtykiem

"Rachunków łagodności" raczej nie powinniśmy spodziewać się w polskich miejscowościach turystycznych - szczególnie nad Bałtykiem. Tutaj bardziej królują "rachunki grozy". Od dłuższego czasu nie dziwią już ceny, które musimy zapłacić na przykład za posiłek w restauracji i to, że wakacje za granicą są tańsze niż te w Polsce.

Sezon wakacyjny trwa w najlepsze, a wciąż wiele osób zastanawia się, czy wybrać wakacje w kraju, czy za granicą. Szalejąca inflacja wdaje się we znaki i wielu z nas musi zmienić swoje urlopowe plany, by dostosować je do napiętego budżetu. Jakie więc wakacje wybrać? Gdzie jest taniej?

Zobacz wideo "Co tak drogo?". Nowy cykl Gazeta.pl sprawdza, czy z drożyzną da się walczyć. Zaczynamy od schabowego

"Rachunki łagodności"? Na pewno nie w Polsce, ale w Portugalii już tak

Jeden z czytelników portalu o2.pl, postanowił podzielić się paragonem z restauracji w portugalskim Caniço na Maderze, nad samym Oceanem Atlantyckim. Okazuje się, że wizyta w restauracji za granicą jest o wiele tańsza niż w jednej z polskich nadmorskich miejscowości. Za obiad dla dwóch osób, czyli dwa duże filety z pałasza, gotowane ziemniaki i marchewkę z ziołami oraz dwie puszki gazowanego napoju i owoce, zapłacił 24,5 euro, czyli około 116 złotych.

Więcej informacji o podróżach znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Jak porównuje portal, inna czytelniczka wysłała niedawno do redakcji swój paragon ze smażalni w Ustroniu Morskim. Tam za obiad dla czterech osób musiała zapłacić 325 złotych. W jego skład wchodziły: trzy flądry oraz filet z dorsza, trzy porcje frytek, cztery surówki i pięć napojów, w tym dwa alkoholowe. Jej zdaniem "rachunek to zawrót głowy".

Ile kosztują rodzinne wakacje nad Bałtykiem? Kwota, którą trzeba zapłacić, nie brzmi optymistycznie

Wybierając się na urlop nad Bałtykiem, musimy liczyć się z tym, że możemy słono za to zapłacić. Hotel nad Bałtykiem w najbardziej obleganych turystycznych miejscowościach to koszt nawet kilkuset złotych za dobę. Do wyboru są również nieco tańsze motele, prywatne mieszkania, camping (100-200 złotych), domki letniskowe czy pola namiotowe (ok. 100 złotych za dobę). Należy też pamiętać o opłacie klimatycznej, która wynosi kilka złotych za dobę. W Sopocie jest to niemal 5 złotych.

Z kolei ceny za atrakcje cieszące się największą popularnością są następujące:

  • Centrum Słowian i Wikingów w Wolinie - bilet normalny 15 zł, ulgowy 12 zł,
  • Fokarium na Helu - 10 zł za osobę (w dwóch monetach pięciozłotowych),
  • Ogrody Tematyczne Hortulus w Dobrzycy - bilet normalny 32 zł, ulgowy 23 zł,
  • Labirynt Park w Łebie - normalny 35 zł, dzieci 27 zł,
  • Woliński Park Narodowy - normalny 7 zł, ulgowy 5 zł,
  • SeaPark w Sarbsku - normalny 95 zł, ulgowy 75 zł.
Więcej o: