Więcej ciekawych artykułów o podróżach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Jak podaje Agencja Reutera, pożar wybuchł o 14:30 we wtorek, 19 lipca w górzystym regionie Penteli - 27 kilometrów na północ od środkowych Aten. Ogień dodatkowo podsycała wichura, co zmusiło władze do ewakuowania lokalnej ludności z czterech dzielnic:
Mieszkańcy kilku innych otrzymali z kolei polecenie przygotowania się do ewentualnego opuszczenia mieszkań. Zapobiegawczo ewakuowano również lokalny szpitala oraz Narodowe Obserwatorium Ateńskie. Oprócz tego wstrzymano ruch na drogach do Penteli. Mieszkańcy regionu Gerakas otrzymali informację o konieczności ewakuacji.
Przy gaszeniu pożaru brało udział około 420 strażaków, w tym 28 z Rumunii. Dodatkowo ponad 24 samoloty zrzuciły wodę na szalejące płomienie, ale w nocy były zmuszone przerwać operację ze względów bezpieczeństwa. Szacowano, że utrudniające gaszeniu wichury uspokoją się do środy po południu.
Premier Kyriakos Mitsotakis przewodniczył telekonferencji, podczas której rzecznik straży pożarnej Yiannis Artopios wydał oświadczenie:
Dzisiaj mamy trudny czas. Jest szczyt sezonu pożarowego, a obecne warunki ułatwiają wybuchanie i rozprzestrzenianie się ognia.
Dodał też, że:
Walczymy z tym, próbujemy okrążyć ogień.
W internecie pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań wykonanych przez świadków zdarzenia. Na zdjęciach widać między innymi świątynie Partenon na wzgórzu Akropol oświetloną czerwoną łuną z pożaru. Świadkowie twierdzą, że płomienie było widać z wyspy Evia, oddalonej o 50 kilometrów od ognia.