Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak zapowiadają pracownicy irlandzkiej linii lotniczej, strajki niedawno się rozpoczęły, ale będzie ich więcej. Kolejne zaplanowane są już na lipiec. To nie pierwszy taki przypadek — od początku tegorocznego sezonu wakacyjnego europejskie linie lotnicze zmagają się z chaosem i utrudnieniami na wielu innych lotniskach.
Około dwóch tysięcy pracowników spółki Ryanair domaga się przede wszystkim kilkuprocentowych podwyżek płac oraz zwiększenia liczby pracowników — braki w kadrze odczuwane są dotkliwiej w sezonie wakacyjnym, kiedy lotniska wypełniają się turystami. Dodatkowo, jak odnotowuje portal Diario Sur, trwający protest jest w dużej mierze efektem zaburzonej komunikacji pomiędzy władzami linii lotniczych a związkami zawodowymi USO i SITCPLA, reprezentującymi pracowników. Efektem braku porozumienia stał się strajk, który ma potrwać do 21 lipca. W przypadku nierozwiązania konfliktu pracownicy zapowiadają wznowienie protestu cztery dni później.
W poniedziałek w większości hiszpańskich portów lotniczych zapanował chaos w związku z trwającym strajkiem. Najbardziej dotkliwie odczuli go pasażerowie odlatujący i przybywający do portów lotniczych w Barcelonie oraz w Palma de Mallorca. To nie pierwsza taka sytuacja w tegorocznym sezonie wakacyjnym. Jak informuje Radio ZET:
Podróżni zmagają się z chaosem na całym świecie, jednak sytuacja w Europie jest wyjątkowo zła.
Z danych udostępnionych przez firmę RadarBox.com wynika również, że w okresie od kwietnia do czerwca na Starym Kontynencie odwołano ponaddwukrotnie więcej lotów niż w Stanach Zjednoczonych. Ponadto wielu lotniskom doskwierają także braki w kadrach pracowniczych, co — w okresie, gdy przepełnione są one lecącymi na wakacje turystami — skutkuje paraliżem w ruchu i koniecznością odwoływania wielu lotów.