"Rzeka ludzi w Tatrach". Nieprzebrane tłumy na szlaku do Morskiego Oka

Wakacje w pełni, pogoda dopisuje, nic dziwnego, że w Tatry ruszyli miłośnicy górskich wycieczek. Jednak jak co roku polskie góry uczą turystów cierpliwości, bo nad Morskie Oko ciągną tłumy.

Na profilu Aktualne warunki w górach na Facebooku ukazały się zdjęcia ze szlaku nad Morskie Oko. – Nieprzebrane tłumy. Rzeka ludzi. W schronisku jednak kolejka do bufetu, jak i toalety niewielka – informuje Maja Sindalska, przewodniczka tatrzańska, która udokumentowała bieżącą sytuację w Tatrach.

Internauci komentują

To ja jednak przeczekam zew gór na rybach – żartuje pani Aga.
Jak dobrze, że Tatry można oglądać z dwóch stron. Gdzieś jest pusto na szlakach – dodaje inna internautka.
Jak co roku. Jest lato, więc ludzie się relaksują – zauważa pani Kasia.

Pamiętajcie o e-bilecie na parking

Żeby jednak uniknąć dodatkowych stresów, warto pamiętać, że na parking na Łysej Polanie i Palenicy Białczańskiej, skąd zaczyna się szlak m.in. nad Morskie Oko, można wjechać tylko z e-biletem. Można go wykupić, korzystając ze strony internetowej Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN).

TPN zaleca zakup e-biletu z przynajmniej jednodniowym wyprzedzeniem. Z e-biletem turysta ma gwarancję, że będzie miał gdzie zostawić samochód niezależnie od godziny dojazdu. Jednak władze parku zwracają uwagę, że o tym, czy samochód będzie zaparkowany na Palenicy Białczańskiej (bliżej wejścia na szlak), czy na Łysej Polanie, decyduje kolejność przyjazdu. Elektroniczny bilet muszą również wykupić osoby nocujące w schroniskach, a także osoby korzystające z miejsc dla osób z niepełnosprawnościami.

Jeśli nie uda się wam wykupić miejsca na parkingu w rejonie Morskiego Oka za pośrednictwem strony tpn.pl/zwiedzaj/e-bilety, można skorzystać z parkingów alternatywnych dostępnych na terenie gminy Bukowina oraz z parkingu na Polanie Zgorzelisko, skąd organizowany jest transport zbiorowy. Opłata za miejsce parkingowe wynosi od 36 zł za dzień.

Trwają remonty szlaków. Dlaczego latem?

Tatrzański Park Narodowy informuje, że w najbliższym czasie z powodu remontów może zostać zamkniętych kilka szlaków. Trwają prace na szlaku prowadzącym z Doliny Pięciu Stawów Polskich na Kozi Wierch. Niebawem zaczną się dalsze prace w rejonie Orlej Perci oraz na szlaku z Doliny Pięciu Stawów Polskich na Szpiglasową Przełęcz i Szpiglasowy Wierch.

Na profilu facebookowym TPN tłumaczy, dlaczego prace te wykonywane są w sezonie letnim, a nie jesienią, gdy ruch turystyczny jest mniejszy.

– Nie da się remontować szlaków po sezonie wakacyjnym, ponieważ pokrywa śniegu w wysokich partiach gór zalega do drugiej połowy czerwca, a jesienny śnieg potrafi przykryć szlaki już we wrześniu. Trudno również wyznaczyć dokładne terminy wyłączania pewnych odcinków, bo w Tatrach wiele zależy od zmiennej pogody. Turyści planujący wycieczki w Tatrach Wysokich proszeni są zatem o śledzenie komunikatów turystycznych (przede wszystkim naszej strony: tpn.pl/zwiedzaj) i przestrzeganie obowiązujących zamknięć remontowanych szlaków – tłumaczy Tatrzański Park Narodowy.

Do tej pory trwały prace między przełęczą Liliowe a Zawratem, na szlakach prowadzących z Hali Gąsienicowej i Doliny Pięciu Stawów Polskich na Krzyżne, z Hali Gąsienicowej na Skrajny Granat, Zadni Granat, Żleb Kulczyńskiego, na szlaku prowadzącym z Czarnego Stawu Gąsienicowego na Kozią Przełęcz oraz z Morskiego Oka przez Świstówkę do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Udało się także wymienić ułatwienia na wielu odcinkach usytuowanych między Świnicką Przełęczą a Żlebem Kulczyńskiego.

– Większość prac jest technicznie bardzo wymagająca. Może się wiązać z koniecznością wykorzystania helikoptera, kiedy transportowane są łańcuchy. W trakcie remontów często zrzucane są luźne kamienie, które zalegają na szlakach. Brukowane są nowe stopnie skalne. To wszystko może stanowić poważne zagrożenie dla turystów. Z tego powodu musimy zamykać odcinki szlaków, a czasem wyłączać dla ruchu większe obszary – informuje TPN.

Prace odbywają się w ramach projektu "Zmniejszenie presji turystycznej na gatunki i siedliska na obszarze Tatr Wysokich", który realizowany jest od 2019 roku i dofinansowany ze środków Unii Europejskiej. W ciągu pięciu lat wyremontowanych zostanie ponad 43 km szlaków turystycznych, a także wymienione zostaną sztuczne ułatwienia, których stan techniczny się pogarszał z roku na rok.

Internauci dziękują za wyjaśnienie 

Pod postem TPN-u pojawiło się wiele komentarzy. W wielu z nich internauci wyrażają uznanie dla prac wysokogórskich, inni dziękują za wyjaśnienie, dlaczego można je wykonywać tylko latem.

– Z jednej strony to rzeczywiście ułatwienie dla turystów i zwiększenie bezpieczeństwa, ale z drugiej... Powiedzmy to sobie szczerze, że góry są dla wszystkich, ale nie każdy powinien w nie chodzić. Takie ułatwienia bardzo zachęcają osoby kompletnie nieprzygotowanie do górskiej turystki, co skutkuje dużym zatłoczeniem i wypadkami – komentuje jeden z internautów.

– Zawsze, jak chodzę tymi ładnie poukładanymi schodkami, zastanawiam się, jak wy to robicie. Niektóre szlaki są w miejscach trudno dostępnych, a jakoś te kamienie trzeba tam poukładać. Dobra robota!!! - chwali TPN pan Dominik.

– Zastanawiałem się, jak np. łańcuchy były dostarczone na szlaki. Poczekam na koniec remontu. Tatry są duże. Wybiorę inny szlak – zauważa pan Paweł.

Źródło: Aktualne warunki w górach / Tatrzański Park Narodowy 

Więcej o: