Klątwa Tutenchamona w Tworkowie. "Coraz więcej badaczy umierało w niewyjaśnionych okolicznościach"

Tworków - z pozoru zwyczajna, niewielka wieś na pograniczu Polski i Czech, która przyciąga wielu badaczy i turystów. Oprócz malowniczych widoków i ciekawych zabytków, odwiedzających intrygują głównie tajemnice, które kryje w sobie ta niewielka miejscowość.

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

XVII wieczny Kościół św. Apostołów Piotra i Pawła w Tworkowie z zewnątrz wygląda skromnie. Delikatne barwy i bogate zdobienia, oddające klimat pełnego baroku. W środku trzy ołtarze, wykonane z malowanego drewna. Nic nie wskazuje na to, że odkrywanie tajemnic świątyni wkrótce zostanie porównane do eksploracji grobu Tutenchamona, podsuwającej na myśl tylko jedno skojarzenie: klątwa. 

Kukły w trumnach. Początek klątwy

1993 rok. Rozpoczyna się generalny remont świątyni w Tworkowie, a wraz z nim otwarcie drzwi i komnat, do których nikt wcześniej nie miał dostępu. Ku zdziwieniu badaczy, w jednym z pomieszczeń trafiają na jedenaście zniszczonych trumien z kukłami w środku. Wieści szybko rozchodzą się po kraju, wzbudzając coraz większe zainteresowanie. Ustalono wówczas, że niecodzienna zawartość trumien ma związek z pochówkami symbolicznymi, które w tym czasie odprawiano. Jak się później okazało, był to zaledwie początek sensacyjnych odkryć.

Krypta - zdjęcie ilustracyjneKrypta - zdjęcie ilustracyjne Fot. Jan Rusek / Agencja Wyborcza.pl

Coraz więcej ofiar

Ponad 350 lat po pochówku na badania krypty w Tworkowie decydują się archeolodzy. Po początkowym entuzjazmie w związku z ilością interesujących obiektów, które sukcesywnie odnajdywano - świat obiega sensacyjna wiadomość o ciążącej na tym miejscu klątwie. Z dnia na dzień coraz więcej badaczy eksplorujących sarkofagi umiera w niewyjaśnionych okolicznościach, a wszystkie zgony w okolicy wyjaśnia się naruszeniem spokoju zmarłych. Dopiero po pewnym czasie rozwiązanie zagadki przedstawia profesor Bolesław Smyk, mikrobiolog i uczony z Krakowa. Znajduje w Tworkowie trujący, rakotwórczy grzyb Penicillium viridicatum Westling, a także kilka innych groźnych mikrobów.

Sukienki z jedwabiu, laleczka do trumny

W 1993 roku odkryto kolejną kryptę, tym razem rodziny Reisewitzów, którzy byli dawnymi właścicielami dóbr na terenie Tworkowa. Kiedy rozpoczęły się prace restauracyjne, archeolodzy odkryli 11 zdobionych sarkofagów (w tym 9 małych) z drewnianymi trumnami w środku. Odkrycie to sprawiło, że wkrótce Tworków zasłynął jako największy zespół sarkofagów dziecięcych w Polsce, które stały się sensacją w skali kraju. Ich bogate zdobienia wyraźnie kontrastują z otoczeniem i klimatem podziemnej krypty - artyści zdecydowali się bowiem na dekoracje złożone z motywów natury i kolorowych kwiatów. Jak informuje National Geographic:

 (...) Trumny były wyściełane atłasem, ciała dzieci spoczywały zaś na wypełnionych puchem poduszkach. Na swoją ostatnią drogę dzieci zostały ubrane w bogate suknie z jedwabiu. W jednej z trumien odnaleziono niewielką laleczkę, zapewne ulubioną zabawkę.
Więcej o: