Wizz Air odwołał lot, pasażerka straciła pieniądze. "Czujemy się oszukani"

Chaos na lotniskach trwa. Podróżni znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Loty odwoływane są na kilka godzin przed startem. Swoją historią postanowiła się podzielić pani Alicia.

Branża lotnicza boryka się z brakiem kadry pokładowej i na lotniskach. Z tego powodu linie lotnicze zmuszone są do odwoływania lub zawieszania lotów. Brytyjka Alicia Fellowes miała polecieć Wizz Airem z Lizbony do Londynu. Swoją historią podzieliła się z magazynem "Daily Mail".

Zobacz wideo Czy przewoźnik ma obowiązek zwrócić pieniądze za lot, który się nie odbył? Kuna: Tak

Więcej informacji na temat linii lotniczych znajdziesz na stronie Gazeta.pl.

Wizz Air odwołał lot w ostatniej chwili. Przewoźnik nie udzielił Brytyjce żadnego wsparcia

Alicia Fellows wraz ze swoim partnerem Olivierem spędzali wymarzony urlop w Lizbonie. Wszystko zmieniło się, gdy o godzinie 14:00 otrzymali wiadomość, że ich lot (planowany na godzinę 22:00) został odwołany. Kolejny lot Wizz Air na tej trasie miał odbyć się dopiero za trzy dni.

Para postanowiła więc jeszcze tego samego dnia znaleźć zastępczy kurs, by móc wrócić do domu, ponieważ oboje nazajutrz zaczynali pracę. Wydali 700 funtów (ok. 4000 zł) na dwa bilety liniami Air Portugal do Manchesteru. Na miejscu zarezerwowali sobie nocleg, za który zapłacili 144 funty (ok. 800 zł). Kobieta musiała jeszcze dostać się do Londynu. Pociąg, którym jechała, kosztował 200 zł. Jej partner zdecydował się na lot samolotem (dodatkowe 900 zł).

Żaden z pracowników Wizz Air nie udzielił im wsparcia. Nie było propozycji noclegu ani żadnej innej pomocy. 

Wizz Air nie zwrócił pieniędzy

Alicia zadzwoniła na infolinię Wizz Aira. Zapytała konsultanta, czy przewoźnik zwróci jej pieniądze za zakup biletu w innych liniach lotniczych. Ten poinformował ją, że nie powinno być z tym problemu, o ile nie polecą klasą premium economy lub wyższą. Dodał, że nie może wysłać potwierdzenia, że przewoźnik zwróci koszty e-mailem. 

Linie lotnicze w ostateczności wypłaciły Brytyjce tylko 119 funtów (ok. 670 zł), co dla podróżnych było tylko kroplą w morzu poniesionych wydatków. 

Czujemy się oszukani i rozżaleni, jak źle można traktować klientów. Nigdy więcej nie skorzystam z Wizz Aira i powiedziałam innym, aby tego nie robili

- powiedziała w rozmowie z "Daily Mail".

Poprosiliśmy przewoźnika o komentarz w tej sprawie i czekamy na odpowiedź.

Wizz Air masowo odwołuje loty. Wśród pokrzywdzonych są też Polacy

Polscy pasażerowie również mają problemy związane z anulowaniem kursów. Jeden z nich opowiedział tygodnikowi "Wprost" o tym, że jego lot do Bergamo został odwołany, gdy... siedział już w samolocie. Personel zdecydował, że jego praca się już skończyła. Inny pasażer skarżył się, że węgierski przewoźnik anulował jego rodzinie dwa loty z Rzymu do Polski. Musieli więc wracać przez Sztokholm. To wiązało się z dodatkowymi kosztami. Za bilety, wyżywienie i noclegi zapłacili blisko 13 tys. zł. 

Z naszą redakcją skontaktowała się pani Joanna, która relacjonowała, że nie może wrócić z Bergamo do Gdańska. Anulowano jej trzy loty powrotne, a ona wraz z córką spędziła na lotnisku cztery dni. 

Źródło: "Daily Mail", Gazeta.pl 

Więcej o: