Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W słowackiej prasie i mediach pojawiły się pierwsze informacje na temat wprowadzenia opłat za wejście do TANAP. Pierwsze symboliczne stawki za "wejściówki" mają pojawić się już w te wakacje, ale niewykluczone, że niedługo będzie to dla turystów codzienność.
Płatne wejście do słowackiej części Tatr
Słowacka Telewizja Markíza informuje w swoim raporcie o nowym zamiarze pobierania opłat. Nic jeszcze nie zostało oficjalnie uzgodnione ani zatwierdzone, ale niewykluczone, że niedługo przy każdym wejściu będzie trzeba otwierać portfele podczas zwiedzania Tatr Wysokich.
Opłata ma obejmować nie tylko turystów, ale także przewodników górskich czy sportowców na różnych imprezach i zawodach. Dokładne kwoty nie są jasne, ale dyrektor Administracji Tatrzańskiego Parku Narodowego Pavol Majko mówi w raporcie, że przy czterech milionach odwiedzających rocznie wystarczyłoby nawet jedno euro. Decyzja ma wspomóc budżet, z którego pieniądze przeznaczone będą na ochronę środowiska, sprzątanie szlaków czy udogodnienia dla turystów.
Płacić będą również młode pary małżeńskie za zdjęcia w Tatrzańskim Parku Narodowym - 100 euro, a także sportowcy za możliwość organizowania zawodów. Myśli się też o opłacie za wejścia wspinaczkowe.
Zdania na temat tatrzańskiego cennika są podzielone
Władze twierdzą, że zebrane pieniądze mają zostać przeznaczone na poprawę usług, zwłaszcza na budowę lepszych chodników. Prezes stowarzyszenia przewodników górskich Józef Janiga, mówi w raporcie zacytowanym przez lokalny portal interez.sk, że należałoby najpierw zakończyć przyjemniejsze tematy, takie jak podział na strefy parków narodowych, co ułatwi dalsze decyzje, w tym także przyjmowanie opłat. Wiele osób apeluje także, że płatności powinny odbywać się w bardziej nowoczesny sposób, na przykład za pomocą aplikacji lub kodów QR.
Wejście w słowackie Tatry będzie płatny Screenshot/Facebook-interez
