Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Sezon wakacyjny rozpoczął się na dobre. Wiele osób odlicza dni do urlopu i wyjazdu, lub z niecierpliwością szuka okazji na ostatni moment. Niezależnie od miejsca docelowego i docelowego kierunku częstym powodem skarg są dzieci, które razem z rodzicami przyjechały na wakacje. Dla wielu turystów jest to istny koszmar zarówno podczas podróży samolotem, jak i wypoczynku na plaży, czy w kurorcie.
Wakacje to dobry moment, by przyjrzeć się, jak funkcjonujemy obok siebie. Czy bezdzietni i rodziny z dziećmi są w stanie spędzić razem czas bez frustracji? Zdania na ten temat są bardzo podzielone. Rodzice często planują wyjazd z pociechami nawet w najdalsze zakątki świata, często wybierają popularne kierunki, które z kolei dla innej części społeczeństwa są kurortami rozrywkowymi czy najzwyczajniej miejscem wypoczynku. Niestety często bywa, że najmłodsi goście potrafią negatywnie wpływać na tych pozostałych, tworząc hałas, krzyki czy wymyślając najróżniejsze gry i zabawy, które mogą wywołać irytacje czy zniechęcenie wśród innych gości.
Wiele osób twierdzi, że niektóre miejsca powinny być zarezerwowane wyłącznie dla dorosłych, tak by goście wzajemnie sobie nie przeszkadzali, a także mieli większy komfort urlopu. Oczywiście wiele z nich funkcjonuje na tych zasadach i jest to zupełnie zrozumiałe. Niestety często zdarzają się przypadki, że rodzice łamią te reguły, co niejednokrotnie przeradza się w koszmar dla niektórych osób.
Ilu rodziców, tyle wizji rodzicielstwa, a zatem i definicji wolności, którą można dzieciom dać, i na jaką pozwalamy sobie. Nie zapominajmy, że każdy z nas był dzieckiem - wykazujmy empatie i wyrozumiałość dla najmłodszych jak i ich rodziców - oczywiście wszystko z dozą równowagi. Urlopowicze bezdzietni, single czy starsze osoby często przebywają w jednym środowisku - mają też prawo odpoczywać w tym samym miejscu co rodziny z dziećmi. Te wydają się dominować wśród urlopowiczów, dlatego niestety często zdarza się, że dla pozostałych wczasowiczów wymarzone wakacje stają się koszmarem.
Dzieci dzieciom nierówne - jedne są spokojne, inne potrafią bardzo absorbować otoczenie swoim zachowaniem. Magda Grzebyk, mama znana z bloga "Krytyka Kulinarna" skomentowała temat w rozmowie z ladnebebe.pl następującymi słowami:
O ile śmiech dziecka jest czymś radosnym i przyjemnym, o tyle bieganie między stołami i krzyki już mniej. Po to dziecko ma rodziców, by się nim zajęli. Tak uważam, i wcale nie jest mi z tego powodu przykro. To jest kwestia szacunku do innych ludzi. Jeśli my tego nie nauczymy dzieci, to kto zrobi to za nas? I na kogo wyrosną?
Warto także podkreślić, że szacunek i zrozumienie w obu przypadkach jest kluczem rozwiązania problemu. Niestety spora część rodziców podczas wakacji robi sobie także urlop od opieki nad pociechami, czego skutki są często opłakane, a ludzie obok zamiast wypoczynku i beztroskich chwil przeżywają wakacyjną udrękę.