Ataki rekinów zdarzają się dość rzadko. W 2010 roku w Egipcie doszło jednak do serii ataków w ciągu kilku dni. Z kolei w 2020 roku, w kurorcie Ras Mohammed ciężko ranne zostało dziecko z Ukrainy i przewodnik wycieczki.
Jak poinformowała Agencja Reutera, w niedzielę egipskie Ministerstwo Środowiska przekazało, że doszło do ataku rekina na Morzu Czerwonym w Egipcie, na południe od miasta Hurghada. Zginęły dwie kobiety - 68-letnia Austriaczka i rumuńska turystka w średnim wieku. Do obu ataków doszło w odległości 600 metrów od siebie - u wybrzeży Sahl Hasheesh.
68-latka została przewieziona do szpitala po tym, gdy straciła rękę i nogę. Jej stan był bardzo ciężki. Niestety, mimo podjętej przez lekarzy reanimacji, jej życia nie udało się uratować i zmarła w szpitalu. Jak poinformował Reuters, kobieta od pięciu lat mieszkała w Egipcie. Z kolei ciało rumuńskiej turystki zostało odnalezione po kilku godzinach od zdarzenia.
Więcej najnowszych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak podaje Agencja Reutera, egipskie Ministerstwo Środowiska poinformowało w wydanym w niedzielę oświadczeniu, że powołano specjalną komisję, która ma dokładniej przyjrzeć się okolicznościom ataków i zbadać naukowe przyczyny ich wystąpienia.
Aby zapewnić bezpieczeństwo turystom i mieszkańcom, władze zadecydowały o zamknięciu kilku plaż i wydały nakaz zawieszenia wszelkiej działalności w pobliżu obszarów, gdzie doszło do ataków rekina.