Sprzyjająca pogoda zachęca do organizowania sobie górskich wycieczek. Na taki pomysł wpadło w ostatnim czasie wielu turystów. To oblężenie ma jednak swoje minusy, w wielu miejscach tworzą się bowiem kolejki.
W Tatrach panuje duży ruch turystyczny, zwłaszcza w miejscach wyposażonych w sztuczne ułatwienia - łańcuchy m.in. kopuła szczytowa Giewontu tworzą się kolejki. Co może wydłużyć czas trwania wycieczki. Prosimy wziąć to pod uwagę przy planowaniu trasy
- informuje TPN. Dodaje, że zatory są również w pobliżu Rys lub Orlej Perci. Turyści oblegają także najpopularniejsze doliny.
Więcej informacji na temat wakacyjnych podróży znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Jest kilka sposobów na to, by móc przejść się słynnymi szlakami bez ryzyka, że będziemy musieli stać w kolejce. Pierwszym jest wczesne wyjście w góry, najlepiej przed godziną 6:00. Wtedy unikniemy też burz, przed którymi przestrzega Tatrzański Park Narodowy.
Burza w górach to najgroźniejsze zjawisko tatrzańskiego lata. Burze najczęściej występują w godzinach południowych. Piorun może uderzyć nie tylko bezpośrednio pod burzową chmurą, ale i w odległości kilku kilometrów od jej krawędzi, przy czystym niebie i słońcu świecącym nad nami. Gdy mimo wszystko burza nas zaskoczy, nie wolno się chować do mokrych żlebów lub pod skalne okapy ani opierać o skałę. Należy usiąść na plecaku i podkurczając nogi zwinąć się "w kłębek". Należy zabezpieczyć się też od deszczu, aby uniknąć wychłodzenia. Grupa turystów powinna się rozproszyć - nie siadać obok siebie
- czytamy na stronie TPN.
O tym, jak niebezpieczne są burze zdołał się przekonać 21-letni ukraiński turysta. W środę 29 czerwca br. około godziny 17:00 został on rażony piorunem na Giewoncie. Niestety, mężczyzna nie przeżył i stał się pierwszą ofiarą burzy w tegorocznym sezonie wakacyjnym. W tym samym miejscu w 2019 roku doszło do innej tragedii. Zginęły wtedy cztery osoby i 157 zostało rannych. Pioruny trafiały w turystów i barierki asekuracyjne.