Pamiątki z wakacji, przez które możesz trafić do więzienia. Niektóre rzeczy lepiej sobie odpuścić

Wakacje 2022 już niedługo. Wielu z nas planuje już wakacyjne podróże - często do egzotycznych krajów. Takie osoby w szczególności powinny zainteresować się tym, przez jakie pamiątki z wakacji mogą trafić do więzienia.

Turyści nie zawsze pamiętają, że niektóre przedmioty nie nadają się jako pamiątka z wakacji. To, co znajdują kontrolerzy w ich bagażach, często jest nie do pomyślenia.

Zobacz wideo Na wakacje samochodem czy też samolotem - co się bardziej opłaca? Pytamy eksperta

Zrezygnuj z tych pamiątek z wakacji, bo możesz złamać prawo

Turyści często decydują się na przywiezienie z wakacji egzotycznych muszli, koralowców, wyrobów ze skóry, zębów, czy wypchanych bądź spreparowanych zwierząt.

W światowym ekosystemie niektóre zwierzęta zagrożone są wyginięciem, a więc ich posiadanie czy możliwość legalnego przewozu przez granicę są ściśle regulowana przepisami

- wyjaśniała w Polskim Radiu nadkomisarz Marzena Siemieniuk z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Do samolotu nie możemy zabrać również przedmiotów z ostrzem i broni palnej. Zakaz obowiązuje również na urządzenia do uboju zwierząt i wiosła. Nie można przewozić specyfików i leków kupionych w egzotycznych krajach.

Na naszej granicy niejednokrotnie zatrzymywaliśmy duże ilości maści lub plastrów z wyciągiem żółci niedźwiedzia

- dodała.

Surowe kary dla lekkomyślnych turystów. Nawet pięć lat więzienia

Turystom, którzy zdecydują się na przewiezienie zakazanych przedmiotów, grozi surowa kara - grzywna lub pięć lat więzienia. Co ciekawe, w Chinach, za próbę wywiezienia kawałka pandy grozi kara śmierci.

Warto więc zastanowić się dwa razy, zanim kupimy na lokalnym targu jeden z nich.

Niestety, nieznajomość prawa nie usprawiedliwia i nie zwalnia z obowiązku jego przestrzegania. Zdarzają się też przypadki, że podróżny sam informuje funkcjonariusza na granicy, że ma okazy zakazane i może nawet posiadać dokument zakupu

- mówiła w rozmowie z Polskim Radiem Jadwiga Piechocka, przedstawicielka Izby Administracji Skarbowej w Lublinie.

Więcej o: