Więcej wiadomości z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Ryanair zmuszony był do odwołania części swoich połączeń z powodu strajku załóg pokładowych zaplanowanego w Belgii na dni 24-26 czerwca. Chociaż wcześniej irlandzki przewoźnik zaprzeczał, że strajk nie wpłynie na siatkę połączeń, to jednak anulacji nie udało się uniknąć.
Portal Brussels Times podaje, że Ryanair z powodu strajku anulował ponad 180 lotów z i do Brukseli, które miały odbyć się w najbliższy weekend. Problemy mogą mieć również podróżujący z Polski - odwołane zostały piątkowe i sobotnie połączenia na trasie z lotniska Warszawa Modlin do portu lotniczego Bruksela Charleroi.
Zgodnie z informacją agencji Belga, na którą powołuje się portal L’Echo, łącznie odwołano 127 połączeń z lotniska Bruksela Charleroi, a także część lotów z portu Zaventem. W efekcie poszkodowanych zostało przynajmniej 21 tysięcy osób. Wśród nich znaleźli się również podróżujący z Polski w piątek i sobotę na trasach:
Odwołanych połączeń może być jednak jeszcze więcej. Protesty zaplanowali również pracownicy linii Ryanair w Hiszpanii, Włoszech (24-godzinny strajk w sobotę 25 czerwca), Francji (25-26 czerwca) oraz Portugalii (od 24 do 26 czerwca). Przewoźnik nie podał jednak do tej pory żadnych informacji na temat odwołania połączeń do tych krajów.
Według wyliczeń firmy analitycznej Mabrian, na które powołuje się portal Fly4Free, Ryanair może anulować z powodu strajków nawet 3000 lotów w czerwcu i lipcu. Oznacza to, że przewoźnik może nie być w stanie obsłużyć prawie 600 tysięcy pasażerów. Najwięcej odwołanych lotów przewiduje się w przypadku połączeń z Hiszpanią, której może dotyczyć nawet połowa rejsów zagrożonych anulowaniem.