Kolejny turysta zmarł w Dolinie Śmierci. Skończyło mu się paliwo, więc wyruszył na poszukiwania

David Kelleher to kolejna osoba, która w czerwcu została znaleziona martwa w Dolinie Śmierci w Stanach Zjednoczonych. Mężczyźnie zabrakło paliwa, więc zabrał kanister i wyruszył na poszukiwania benzyny. Służby znalazły jego ciało zaledwie 10 metrów od drogi. Temperatura sięgała wówczas 50 stopni Celsjusza.

Więcej najnowszych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

David Kelleher był 67-letnim turystą, który pochodził z Huntington Beach. W oficjalnym komunikacie National Park Service podano, że po raz pierwszy służby parku narodowego zetknęły się z nim 30 maja. Już wtedy miał wspominać, że kończy mu się paliwo. Jeden ze strażników po raz kolejny zobaczył jego samochód 8 czerwca. Pojazd stał zaparkowany na popularnym wśród turystów punkcie widokowym Zabriskie Point. Kiedy trzy dni później samochód wciąż stał w tym samym miejscu, rozpoczęły się poszukiwania. W trakcie sprawdzania pojazdu funkcjonariusze znaleźli za szybą kartkę z napisem "brak paliwa".

Mężczyzna został znaleziony w odległości około czterech kilometrów od samochodu i zaledwie 10 metrów od drogi California Highway 190 w pobliżu jednego z drzew. Prawdopodobnie zmierzał do Furnace Creek, gdzie znajduje się centrum turystyczne oraz siedziba władz parku narodowego. Służby podają, że w dniach, kiedy Kelleher przebywał w Dolinie Śmierci, temperatura sięgała 123 stopni Farenheita, czyli około 50 stopni Celsjusza.

Strażnicy pracujący w Dolinie Śmierci apelują, aby osoby, którym zabrakło paliwa, czekały na pomoc przy samochodzie, zamiast udawać się w samotną wędrówkę. Przypominają też, by podczas zwiedzania Doliny Śmierci pić dużo wody i jeść słone przekąski, aby uzupełnić elektrolity, nie oddalać się za bardzo od miejsc, w których można się schłodzić oraz uważać na spacery po godzinie 10 rano.

Turystka odesłała kamień, który zabrała z parku narodowego w USA Karina wyniosła kamień z parku narodowego. Odesłała go wraz z przeprosinami

David Kelleher to kolejna osoba, która w ostatnim czasie zmarła w Dolinie Śmierci. 1 czerwca zostało tam znalezione ciało 69-letniego Johna McCarry'ego. Nadal trwają też poszukiwania Petera Harootuniana, którego samochód strażnicy znaleźli 23 maja w innym miejscu w dolinie - Emigrant Campground.

Dolina Śmierci to jeden z amerykańskich parków narodowych na południu Kalifornii. Słynie z ekstremalnie wysokich temperatur. Jest to najbardziej suche miejsce Ameryki i jedno z najgorętszych miejsc na Ziemi. Na terenie doliny znajduje się też największa depresja w Ameryce Północnej - najniżej położony punkt znajduje się na wysokości 86 m p.p.m.

Źródło: National Park Service

Więcej o: