Choć od czasów II wojny światowej minęło już wiele lat, nadal na terenie naszego kraju odnajdywane są kolejne niewybuchy. Natrafiają na nie zarówno poszukiwacze śladów tamtych wydarzeń jak i zwykli cywile, często zupełnie przez przypadek.
Szukasz podobnych treści? Sprawdź Gazeta.pl
Przykładem takiego znaleziska jest wydarzenie w Braniewie, mieście położonym w powiecie warmińsko - mazurskim. W wyniku corocznej akcji sprzątania dna rzeki Pasłęki, strażacy natrafili na bombę lotniczą SC 250 o wadze około 250 kg. Jest to niewybuch niemieckiej konstrukcji, którego rzeka odsłoniła dopiero teraz.
Bomby kasetowe są bardzo groźne dla otoczenia, mogą w sobie zawierać podpociski o różnym charakterze, między innymi odłamkowe przeciwpancerne lub chemiczne. Wybuch takiej broni powoduje rozsypanie się kilkudziesięciu mniejszych bomb, co może doprowadzić do zniszczenia powierzchni wielkości stadionu piłkarskiego.
Jak czytamy na Facebooku Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie, w wyniku podjęcia działań mających na celu usunięcie niewybuchu z rzeki, zachowano wszelkie środki ostrożności.
W trakcie prowadzonych działań ustalono ilości, ewakuowanych obiektów i podmiotów zaznaczając na mapie sytuacyjnej promienie 100, 300 i 500 metrów. Wstrzymana została praca Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie, a wszyscy funkcjonariusze zaangażowani zostali do działań
- czytamy.
Z zamieszczonych treści dowiadujemy się także, że docelowo zostało ewakuowanych 300 mieszkańców na czas prac związanych z bezpiecznym usunięciem bomby. Działania trwały około dwóch godzin i zaangażowanych w nie było wielu ludzi.
Komenda PSP w Braniewie wymienia między innymi żołnierzy Patrolu Saperskiego 9 Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej w Braniewie, grupę nurków minerów z 13. Dywizjonu Trałowców w Gdyni, karetkę wojskową, strażaków OSP Braniewo, strażaków PSP Braniewo, policję oraz przedstawicieli lokalnych władz. Ostatecznie w wyniku wspólnych działań ładunek wywieziono poza tereny miasta i tam zostanie rozbrojony.