Australia. Naukowcy znaleźli największą roślinę na świecie. Mierzy aż... 180 km

Badacze z Australii na dnie oceanu odkryli Posidonia australis, która mierzy 180 km. To największy okaz na świecie. Roślina znajduje się w Zatoce Rekina i ma 4500 lat. Tworzy ona podwodną łąkę.

Więcej nowinek związanych z podróżami znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Jak podaje portal bbc.com, naukowcy University of Western Australia i Flinders University scharakteryzowali największą trawę występującą na świecie. Mała sadzonka po kilku tysiącach latach rozrosła się tak bardzo, że stworzyła rozległą łąkę w Zatoce Rekina. Odkrycia dokonali podczas badania genetycznej różnorodności oceanicznej roślinności.

Często jesteśmy pytani o to, jak wiele różnych roślin porasta trawiaste, podwodne łąki i posłużyliśmy się narzędziami genetycznymi, aby na te pytania odpowiedzieć

- napisała dr Elisabeth Sinclar w publikacji, która pojawiła się na łamach czasopisma akademickiego „Proceedings of the Royal Society B".

Australia. Badacze odkryli roślinę mierzącą 180 km

Rezultaty przeprowadzonych badań zaskoczyły naukowców. Nie spodziewali się, że jeden okaz Posidonia australis mógł się tak bardzo rozrosnąć.

Jedna roślina rozprzestrzeniła się w Zatoce Rekina na odległości 180 km, co czyni ją największą rośliną na Ziemi. Jak się wydaje, obejmująca dwa tysiące kilometrów kwadratowych łąka ze wstążkowych wodorostów powstała z pojedynczej sadzonki, która skolonizowała cały obszar

- powiedziała Jane Edgeloe, główna autorka przedsięwzięcia, cytowana przez BBC. Dodała, że trawa ta rośnie 35 cm rocznie, co pozwoliło naukowcom na oszacowanie, że rozrost zajął jej 4500 lat. Badacze zastanawiają się też nad tym, co sprawiło, że roślinna potrafiła dopasować się do trudnych warunków. To zagadnienie jest ciekawe, ponieważ Posydonia nie rozmnaża się płciowo.

Roślina nawet dzisiaj mierzy się z ogromnymi wahaniami temperatury - od 17 do 30 st. C. Zasolenie zmienia się od typowego dla wody morskiej do dwa razy wyższego. Z całkowitej ciemności trawa przechodzi do silnego nasłonecznienia

- stwierdził dr Martin Breed z Uniwersytetu Flinders cytowany przez "The Guardian".

Naukowcy podejrzewają, że geny rośliny są dopasowane do środowiska

W trawie odkryto duże ilości materiału genetycznego. Jest ona tak zwanym poliploidem, czyli zawiera dwa razy więcej kopii chromosomów niż inni przedstawiciele rodzaju posydonia. 

Powielenie całego genomu w poliploidalności - podwojenie liczby chromosomów - pojawia się, gdy diploidalne rośliny rodzicielskie tworzą hybrydę. Nowa sadzonka zawiera 100 proc. genomu każdego rodzica, zamiast po 50 proc., jak to zwykle ma miejsce

- wyjaśniła dr Sinclair w swojej publikacji. Dzięki poliploidalności rośliny bardzo dobrze radzą sobie w trudnych warunkach. Tak też może być - zdaniem naukowców - w przypadku Posidonia australis. Badacze mają w planach kolejne obserwacje. 

Więcej o: