Wymarzone all inclusive okazało się porażką. Ucierpiało ponad 80 brytyjskich turystów

Hiszpańska wyspa Lanzarote miała być spełnieniem wakacyjnych marzeń. Ponad 80 turystów z Wielkiej Brytanii, którzy wybrali ofertę biura podróży TUI, przeżyli koszmarny urlop.
Zobacz wideo Linie Lotnicze Emirates. Porównanie klas

Czterogwiazdkowy hotel, opcja all inclusive, hiszpańska wyspa. Wszystko to brzmi bajecznie, zwłaszcza kiedy na upragniony urlop czeka się miesiącami. Niestety tym razem wyobrażenia minęły się z faktami, które kompletnie zrujnowały wakacje wielu osób.

All inclusive okazało się porażką

Jak podaje Daily Mail ponad 80 osób ucierpiało z powodu skorzystania z oferty wyjazdu do czterogwiazdkowego hotelu Holiday Village, biura podróży TUI w 2019 roku. Miejscem wypoczynku była hiszpańska wyspa Lanzarote. Goście skarżyli się na niskie standardy higieny w hotelu, niedogotowane jedzenie, insekty spacerujące po terenie jadalni czy nawet larwy w mleku. Okazuje się jednak, że to nie wszystko. Turyści opowiadali o znajdujących się fekaliach w basenie oraz chorobach, jakie dotknęły ich w czasie tego wyjazdu. 

Do starszej żywności dodawano świeżą żywność, która wydawała się być poddawana recyklingowi i ponownie podawana przy późniejszych posiłkach

- napisał w pozwie adwokat Charles Crow.

Więcej ciekawych artykułów o podróżach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.

Turyści złożyli pozew, otrzymają wysokie odszkodowanie

Grupa 89 turystów pozwała biuro podróży TUI o odszkodowanie. Znaczna część, bo aż 83 osoby zaakceptowały proponowaną formę ugody. W ramach tego rozwiązania otrzymają łącznie 232 tys. funtów, czyli ponad 1,25 mln zł. Nieznana jest jednak wysokość kwoty przydzielonej poszczególnym osobom. Jak wynika z informacji przekazanych przez Daily Mail, pozostałe sześć osób zdecydowało walczyć o wyższą kwotę odszkodowania. 

Ściereczka używana do sprzątania wymiocin była następnie używana do czyszczenia reszty podłogi. Woda była podawana z dozownika, a nie w szczelnie zamkniętych butelkach, a z automatu do wydawania soków wydobywał się nieprzyjemny zapach

- kontynuuje w treści pozwu adwokat Charles Crow.

Pomimo tak rażących zaniedbań ze strony obiektu w Hiszpanii, biuro podróży TUI nadal jest zdania, że nie ponosi odpowiedzialności za to, co spotkało ich klientów. Jak informuje brytyjski dziennik, firma zamierza walczyć o swoje dobre imię z pozostałymi sześcioma osobami, które ubiegają się o wyższą formą zadośćuczynienia. 

Podroze.gazeta.pl jest dla Was i dla Was piszemy o podróżach. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Więcej o: